Djoković podjął decyzję. "Załamał się po Wimbledonie"

5 godzin temu
Emocje po Wimbledonie już opadły. Tenisiści i tenisistki mogą już myśleć o kolejnych turniejach. W przypadku mężczyzn będzie to ATP Masters w Toronto. Niespełna trzy tygodnie przed zawodami gruchnęły wieści ws. Novaka Djokovicia.
Novaka Djokovicia lekceważyć nie można nigdy. Ale nie ma co też ukrywać, iż Serb zbliża się do końca swojej kariery. Ostatni tytuł wielkoszlemowy wygrał w 2023 roku (US Open). W tym roku wygrał tylko jeden turniej. Na nasze nieszczęście było to w Genewie, gdzie w trzech setach ograł Huberta Hurkacza. Tydzień temu zakończył się Wimbledon, w którym dotarł do półfinału, ale tam dość gładko przegrał z Jannikiem Sinnerem.


REKLAMA


Zobacz wideo To dlatego Świątek wygrała Wimbledon! Spełniła marzenie, o którym nam opowiadała


Djoković nie zagra w Toronto. Oto powód
Kolejnym turniejem Djokovicia miał być ten w Toronto. Miał być, ale w mediach pojawiły się informacje, iż Serb się wycofał z rywalizacji. Prawdopodobnie weźmie udział w zawodach w Cincinnati, a następnie w US Open.
Powód wycofania? Kwestie zdrowotne. Djoković potrzebuje więcej czasu, żeby dojść do siebie po wielkoszlemowym turnieju w Londynie. "Djoković załamał się po Wimbledonie" - twierdzi serbski kurir.rs. Jest to nieco przesadzona reakcja, bo chodzi po prostu o uraz pachwiny.
Novak ostatni raz grał w Kanadzie w 2018 roku, kiedy odpadł w trzeciej rundzie. Oprócz tytułów w latach 2007, 2011, 2012 i 2016 zagrał w kolejnym półfinale i dwóch ćwierćfinałach.


To niejedyne złe wieści dla organizatorów turnieju w Toronto. Z rywalizacji wycofał się też lider rankingu - Jannik Sinner. Włoch skarży się na kontuzję łokcia. W Kanadzie nie zagra też piąta rakieta męskiego tenisa - Brytyjczyk Jack Draper. W jego przypadku jest problem z lewą ręką. I to na tyle poważny, iż prawdopodobnie nie zagra on również w Cincinnati i wróci dopiero na US Open.
Turniej w Toronto zaplanowano na okres od 27 lipca do 7 sierpnia.
Idź do oryginalnego materiału