Iga Świątek i Jannik Sinner to królowa i król tegorocznego Wimbledonu. Polka i Włoch zdobyli pierwsze w seniorskiej karierze wielkoszlemowe tytuły na trawie, co dało im nie tylko powód do dumy, ale i zobligowało do wzięcia udziału w Balu Mistrzów. Ten odbył się w niedzielną noc, a głównym punktem eventu był taniec zwycięzców. Świątek i Sinner podtrzymali tradycję i zachwycili publiczność. "Nigdy w życiu czegoś takiego nie doświadczyłam i prawdopodobnie nigdy nie doświadczę. Sposób, w jaki Wimbledon celebruje nasz sport, to coś innego. Będę pielęgnować te wspomnienia na zawsze. Dziękuję bardzo" - pisała po Balu Mistrzów 24-latka, publikując również kilka fotografii.
REKLAMA
Zobacz wideo To dlatego Świątek wygrała Wimbledon! Spełniła marzenie, o którym nam opowiadała
Włoski dziennikarz pisze o Balu Mistrzów. Cytuje słowa Sinnera. Tak wyglądała uroczystość
I mimo iż od tej uroczystości minął niespełna tydzień, to wciąż wiele mówi się o niedzielnej nocy. Wspomnieniami do niej wrócił Stefano Semeraro, jedyny włoski dziennikarz, którego zaproszono na Bal Mistrzów. Opowiedział, jak wyglądała impreza. Zwrócił uwagę na wzorową organizację. Jak relacjonuje, organizatorzy zadbali o elegancję, a także wykwintne dania. Okazuje się, iż na to stołach był również alkohol. I nie omieszkał spróbować go sam Sinner - i wydaje się, iż w dość sporych ilościach, o czym mówił sam zainteresowany.
- Dużo piliśmy, zwłaszcza szampana - ujawnił Sinner, stojąc na scenie, cytowany przez wspomnianego dziennikarza. - Trochę kręci mi się w głowie, ale wszystko jest w porządku - mówił dalej, czym wywołał rozbawienie zebranych gości. -To wyjątkowe, iż mogę spędzać te chwile z rodziną i całym zespołem. To wyjątkowy wieczór. Wspaniałe jest również widzieć Igę z bliskimi i jej teamem - dodawał. - Miałem szczęście do Dimitrowa [Bułgar skreczował w 1/8 finału z Włochem, mimo iż prowadził już 2:0 w setach, przyp. red.]. Trudno było przezwyciężyć rozczarowanie Paryżem, nigdy nie sądziłem, iż jeden dzień może tak bardzo zmienić mój nastrój - podkreślał Sinner. Po chwili na scenę weszła też Polka i para zatańczyła w rytm "Feel it Still". Jak informuje dziennikarz, cała impreza skończyła się bardzo późno, bo po 2:00 w nocy.
Zobacz też: Koniec współpracy Fissete'a i Świątek? Słowa trenera dają do myślenia.
Świątek powalczy o powtórzenie sukcesu sprzed trzech lat
Teraz przed Sinnerem i Świątek chwila na odpoczynek. Polka do gry wróci najpewniej przy okazji turniejów w Ameryce Północnej. Punktów będzie bronić m.in. w Cincinnati. W minionym sezonie dotarła tam do półfinału, gdzie uległa Arynie Sabalence. Najważniejszą imprezą na kortach twardych będzie wielkoszlemowy US Open. Polka triumfowała tam w 2022 roku, a w zeszłym roku zameldowała się w ćwierćfinale. Uległa Jessice Peguli, późniejszej finalistce.