Oto co Niemka zrobiła w ćwierćfinale Euro. Czerwona kartka, klasy nie kupisz

4 godzin temu
Niewykorzystany rzut karny, VAR nieuznający dwóch bramek, czerwona kartka za trzymanie rywalki za włosy, a na koniec seria "jedenastek" - te wszystkie zdarzenia miały miejsce podczas spotkania między Francuzkami a Niemkami w ćwierćfinale kobiecego Euro 2025.
To była dziesiąta minuta spotkania na St. Jakob-Park w Bazylei. Francuzki dośrodkowywały piłkę w pole karne Niemek. Kathrin Hendrich próbowała powstrzymać Griedge Mbock Bathy przed uderzeniem piłki głową, ale trzymała ją za włosy. Pierwotnie pani arbiter tego nie zauważyła, ale po interwencji systemu VAR Niemka otrzymała czerwoną kartkę i musiała zejść z boiska. W ten sposób Niemcy miały utrudnione zadanie w walce o awans do półfinału Euro 2025. W tej sytuacji warto wspomnieć, iż Niemcy to najbardziej utytułowana nacja w historii kobiecych Euro - Niemki wygrywały je ośmiokrotnie.


REKLAMA


Zobacz wideo Moura Pietrzak: Globalne firmy inwestują w kobiecą piłkę, a polskie już nie


Czytaj także:


Znany piłkarz wywołał potężny skandal. Wystarczyło jedno nagranie


Wielkie emocje w ćwierćfinale Euro. Dwa nieuznane gole Francuzek
W związku z tym, iż Hendrich we wspomnianej sytuacji otrzymała czerwoną kartkę, a wszystko działo się pod polem karnym Niemek, to Francuzki otrzymały rzut karny. Grace Geyoro zmyliła bramkarkę rywalek i dała prowadzenie 1:0 Francji. Karny został wykorzystany w piętnastej minucie. Dziesięć minut później było już 1:1. Niemki miały rzut rożny, a Sjoeke Nuesken wyrwała się spod krycia i uderzyła piłkę w kierunku dalszego słupka.
W 40. minucie Francuzki mogły prowadzić 2:1 z Niemkami, ale sędziowie wychwycili spalonego w akcji bramkowej Delphine Cascarino. Przez 45 minut Francuzki miały większe posiadanie piłki, a także tworzyły więcej sytuacji bramkowych.


Czytaj także:


Tak zagrał rywal Legii w europejskich pucharach. "Z czym do ludzi"


W 57. minucie było już 2:1 dla Francuzek. Zaczęło się od szybkiego wznowienia z rzutu rożnego. Potem było dośrodkowanie w okolice pola bramkowego Niemiek. Marie-Antoinette Katoto uderzyła piłkę głową, a Ann-Katrin Berger odbiła ją do boku. Geyoro skorzystała z dobitki i cieszyła się z dubletu. Powtórka jednak wykazała, iż Maelle Lakrar absorbowała uwagę niemieckiej bramkarki i była na spalonym, więc po tym, jak udało się sprawdzić sytuację na VAR-ze, przez cały czas było 1:1.
Zobacz też: Piłkarzowi Korony odcięło prąd w 3. minucie. I się zaczęło
Przewaga Francji była widoczna coraz bardziej, ale Niemki grały bardzo ofiarnie w defensywie i blokowały uderzenia swoich rywalek. Niemki musiały poczekać na swoją szansę do 68. minuty, gdy Selma Bacha faulowała jedną z przeciwniczek w polu karnym. Nuesken podeszła do "jedenastki", ale uderzyła zbyt nisko, więc Pauline Peyraud-Magnin bez trudu to obroniła. Niemki opóźniały grę, jak tylko były w stanie i zdołały doprowadzić do dogrywki. W niej nie padły gole i o wszystkim rozstrzygnęła seria "jedenastek". Rzuty karne lepiej wykonywały piłkarki z Niemiec, które pomylił się tylko raz. Francuzki popełniły dwa błędy i pożegnały się z turniejem.
Niemki zagrają w półfinale z Hiszpankami, które wygrały 2:0 ze Szwajcarkami. Po drugiej stronie drabinki czeka nas półfinał Anglia - Włochy. Zwyciężczynie Euro 2025 zostaną wyłonione 27 lipca podczas finałowego spotkania w Bazylei.
Francja - Niemcy 1:1 (1:1), rzuty karne 5:6
Idź do oryginalnego materiału