Żużel. Lambert mówi o przebudzeniu! Pomógł mu… stary silnik!

9 godzin temu

Robert Lambert ma za sobą najlepszy mecz w sezonie, w którym nawiązał do świetnych występów z poprzedniego roku. Brytyjczykowi zabrakło zaledwie punktu do skończenia meczu z kompletem. Jak się okazuje pomógł mu w tym… stary silnik.

Forma Lamberta mogła martwić sympatyków zespołu z Torunia. Indywidualny wicemistrz świata z 2024 roku w tym sezonie zaledwie 3-krotnie przekroczył liczbę 10 punktów, nie licząc bonusów, i odbudowanie Brytyjczyka stało się jednym z najważniejszych zadań torunian przed fazą play-off. W meczu z beniaminkiem, INNPRO ROWem Rybnik, Lambert nawiązał do świetnej formy z zeszłego roku, wyglądając dobrze na trasie i zdobywając aż 14 punktów (2,3,3,3,3).

– Dokładnie tego oczekuję. Ta wersja Roberta Lamberta zawsze tu była, ale brakowało mi prędkości w motocyklach. Nie stałem się słabym żużlowcem z dnia na dzień, nie bez powodu zostałem wicemistrzem świata. Wierzę w siebie i potrzebowałem jedynie odpowiednich ustawień i prędkości w motocyklu – mówił Robert Lambert po meczu w Toruniu.

Żużel. Sensacji nie było. ROW pokonany w Toruniu! (RELACJA)

Brytyjczyk postawił na jednostkę, z której wcześniej nie korzystał zbyt często. W ramie jego motocykla znalazł się rzadko używany silnik z poprzedniego sezonu. To okazało się kluczem do dobrego występu Lamberta.

– To był stary silnik z poprzedniego sezonu. Nie używałem go zbytnio rok temu i zdecydowaliśmy się go spróbować. Myślę, iż potrzebowałem czegoś świeżego, silnika którego wcześniej nie wykorzystywałem. Próbowaliśmy go też na początku sezonu, ale wtedy nie działał tak dobrze, jednak pogoda się zmieniła, zrobiło się cieplej i silniki zaczęły działać, więc mamy nadzieję, iż to coś dobrego i kolejnych zawodach będzie jeszcze lepiej – kontynuował Brytyjczyk.

Robert Lambert nie jest pierwszym żużlowcem w tym sezonie, który zaliczył dobre zawody na starszym silniku. Taki ruch pomógł wcześniej też Oskarowi Fajferowi czy Martinowi Vaculikowi.

– To śmieszne z Martinem, starał się od tyłu dostać do Ashleya Hollowaya, ale tak to nie działa. Myślę, iż mam dobre silniki, zarówno te zeszłoroczne, jak i tegoroczne są szybkie i potrafiłem na nich odjechać dobre zawody. Postawiliśmy na taki silnik ze względu na pogodę i warunki w Toruniu – zakończył Brytyjczyk.

CZYTAJ TAKŻE

Żużel. Są kary dla Falubazu! Trzy środki dyscyplinarne! Co z sektorem kiboli?

Żużel. Nie zgadza się z karami dla Falubazu! „Takich kibiców nie ma nikt!”

Idź do oryginalnego materiału