Żużel. „Musi iść do Ekstraligi!”. Sitek błysnął i… upadł

5 godzin temu

Paweł Sitek otrzymał „dziką kartę” na 2. rundę IMP w Ostrowie Wielkopolskim. Mimo iż w całych zawodach nie zdobył punktów, to pozostawił po sobie dobre wrażenie. Kibice, ale i były zawodnik – Krzysztof Kasprzak docenili postawę 16-latka.

Młodzieżowiec w 16. biegu zrobił fantastyczne show. Sitek walczył o 2 punkty z Krzysztofem Buczkowskim i Wiktorem Przyjemskim wielokrotnie wymieniając się pozycjami. Zawodnik Moonfin Malesy w końcu objechał rywali po zewnętrznej na czwartym okrążeniu i zbudował solidną przewagę. Kiedy wydawało się, iż nic się już nie zdarzy… Sitek zanotował upadek przed metą upadek po tym, jak podniosło mu przednie koło.

– Chłopak jedzie bez wyłamania, pokonuje płynniej łuki niż mistrz świata i 12. zawodnik PGE Ekstraligi. W ogóle przejmuje się tym, co się dzieje, co wykonuje mistrz świata z krawężnika, tylko jedzie płynnie środkiem. Do Ekstraligi musi iść za rok, bo o ile tutaj radzi sobie tak dobrze, no to w Ekstralidze też, by sobie poradził – powiedział Krzysztof Kasprzak na antenie Canal+.

Widać było w nim dużą złość i uderzył ręką o tor. Paweł Sitek załamany wracał do parku maszyn, zakrywając pełne żalu oczy. Widzowie na stadionie docenili jednak jego postawę i skandowali jego imię oraz nazwisko.

Idź do oryginalnego materiału