Adam Nawałka wraca na ławkę trenerską. "Nie jestem spełniony"

4 godzin temu
Adam Nawałka to prawdopodobnie najbardziej uznany selekcjoner reprezentacji Polski w XXI wieku. I trudno się dziwić, gdyż osiągnęliśmy z nim największe sukcesy. Dymisja Michała Probierza sprawiła, iż nazwisko Nawałki znów zaczęło się przejawiać w przestrzeni medialnej. Sam przyznaje, iż nie czuje się spełnionym trenerem, co dodatkowo można rozbudzić apetyty fanów. - Zawsze ten niepokój twórczy był - oznajmił.
Michał Probierz po niespełna dwóch latach pracy przestał być przed tygodniem selekcjonerem reprezentacji Polski. Konflikt z Robertem Lewandowski pogrzebał szkoleniowca, który tuż przed kompromitującą porażką z Finlandią odebrał mu opaskę kapitana kadry. Błyskawicznie rozpoczęły się zatem poszukiwania nowego trenera. I nie ma zdziwienia, iż po raz kolejny wśród kandydatów wymienia się legendarnego już Adama Nawałkę.


REKLAMA


Zobacz wideo Kosecki ostro o piłkarzach Legii: Otworzyć im drzwi i podziękować jak Feio kibicom z Danii [To jest Sport.pl]


Nawałka wraca na ławkę trenerską. "Nie jestem spełniony"
Teraz Nawałka wraca na ławkę trenerską na jedno spotkanie. Chodzi o mecz pokazowy Polska - Brazylia z udziałem legend reprezentacji m.in. słynnego Ronaldinho.
- Nie wiem, jak nasi słuchacze, natomiast odnoszę wrażenie, iż pan absolutnie nie czuje się trenerem spełnionym - przyznał prowadzący "wywiad specjalny" na kanale Ronaldinho Show Polska 2025. Nie trzeba było długo czekać na odpowiedź. - Nie jestem do końca spełnionym trenerem, zawsze ten niepokój twórczy był. Myślę, iż to jest niezwykle ważne, jeżeli chodzi o pracę szkoleniowców, selekcjonerów - wyjaśnił Nawałka.
- Natomiast właśnie dlatego wracam, 21 czerwca będzie - jestem przekonany - fantastyczne widowisko. Święto piłki nożnej. Piłkarze wybitni, postacie, które przyniosły wiele euforii kibicom - zarówno jeżeli chodzi o stronę brazylijską, jak i polską - zapowiadał zbliżający się Mecz Legend na Stadionie Śląskim w Chorzowie. Ostatnio Nawałka wyznał, czy byłby zainteresowany ponownym podjęciem pracy w reprezentacji Polski.


Nawałka mógł już powrócić do kadry. Kulesza wybrał jednak wówczas Michniewicza
- Pytanie retoryczne. Poza tym silenzio stampa (włoskie określenie na brak chęci do rozmowy z mediami przyp. red.) - zadeklarował. Nawałka był już bliski powrotu do kadry na początku 2022 roku, kiedy Cezary Kulesza został zmuszony szukać następcy Paulo Sousy. I choć był wówczas faworytem, gdyż rozmowy szły bardzo dobrze i zaczął już choćby kompletować sztab, rozmawiać z zawodnikami czy przygotowywać się do konferencji prasowej, to w ostatnim momencie prezes postawił na Czesława Michniewicza.


- Określę to jednym słowem: kabaret. Poziom wybierania trenera porównałbym do disco-polo. Wieś tańczy i śpiewa - tak obóz Adama Nawałki określił wówczas fakt, iż były selekcjoner znów nie poprowadzi reprezentacji Polski - pisał portal WP SportoweFakty.


Teraz Nawałka nie jest jednym z głównych kandydatów do przejęcia stanowiska, dużo częściej przewija się w mediach nazwisko Jerzego Brzęczka. Mimo to faworyt jest jeden. - o ile chodzi o doświadczenie trenera Macieja Skorży za granicą, przy reprezentacji, sukcesy, jakie osiągał oraz sam profil szkoleniowy, to nasz numer 1 - powiedział sekretarz generalny PZPN-u Łukasz Wachowski. Nowego selekcjonera poznamy prawdopodobnie pod koniec czerwca.
Idź do oryginalnego materiału