Adrian Bartosiński chciał walki z Muslimem Tulshaevem: „Jeszcze się nie biłem z takim zawodnikiem”

mymma.pl 1 miesiąc temu
Zdjęcie: adrian bartosiński chciał walki z muslimem tulshaevem


Adrian Bartosiński potwierdził, iż chciał walki z Muslimem Tulshaevem. Mistrz KSW zaznaczył, iż jeszcze nie bił się z zawodnikiem z tak dużym zasięgiem.

Adrian Bartosiński to mistrz federacji KSW w dywizji półśredniej. Popularny Bartos w ostatnich latach zdominował kategorię i wciąż pozostaje niepokonany w limicie do 77 kilogramów. Bartosiński walczył w tym roku zaledwie raz, kiedy w kwietniu pokonał Andrzeja Grzebyka po fenomenalnym starciu.

Niestety później mistrz musiał poddać się operacji, a następnie skupić na rehabilitacji i powrocie do zdrowia. Choć wcześniej wiele mówiło się o ewentualnej rewanżowej walce Bartosińskiego z Salahdinem Parnassem, później ten temat upadł przez występ Francuza w boksie.

Podczas przerwy Bartosa wyłonił się jednak godny pretendent, a jest nim oczywiście Muslim Tulshaev. Podczas rozmowy z Patrykiem Prokulskim z TVP Sport mistrz przyznał, iż chciał pojedynku właśnie z tym oponentem.

Adrian Bartosiński chciał walki z Muslimem Tulshaevem

Adrian Bartosiński wskazał dlaczego zależało mu na walce z Muslimem Tulshaevem w klatce KSW.

– Chciałem tego pojedynku, bo niechętnie zrobiłbym kolejny rewanż w tym roku. Dwa rewanże w jednym roku, nie byłbym z tego zadowolony. Trzeba się rozwijać. On jest zawodnikiem innym. Jeszcze nie biłem się z aż tak wysokim zawodnikiem, z takim zasięgiem. To jest dla mnie też nowy bodziec, nowe przygotowania. Jestem bardzo zadowolony, bo to dla mnie nowy rozwój.

Bartos dodał, iż styl w którym walczy Tulshaev może się pozytywnie przełożyć na ilość emocji w pojedynku.

– Sądzę, iż to będzie dobra walka ze względu na stylu Muslima. Różnie bywa z walkami. Czasami coś pompowane na coś duże nie spełnia oczekiwań albo może oddać tak, jak moja ostatnia walka z Andrzejem, która przewyższyła oczekiwania trzykrotnie.

Pełna rozmowa z Adrianem Bartosińskim jest dostępna do odsłuchania tutaj.

Idź do oryginalnego materiału