Ostatnie dni są wyjątkowo pechowe dla lidera rozgrywek Krajowej Ligi Żużlowej. Pomimo wygranej w meczu na szczycie z Pronergy Polonią Piła musieli radzić sobie bez kontuzjowanego Marcusa Birkemose oraz Eryka Kamińskiego. Obu przez pewien czas nie zobaczymy na torze. Duńczyk doznał pęknięcia łopatki i na pewno opuści również spotkanie z OK Kolejarzem Opole a junior Wybrzeża walczy ze złamaniem kości śródstopia. W jego przypadku nie wiadomo na razie ile potrwa przerwa w startach.
W starciu z drużyną z Piły było trochę nerwów z powodu absencji obu zawodników, szczególnie Kamińskiego, który wraz z Wysockim tworzą podstawową parę juniorską. Udało im się jednak wygrać to spotkanie 50:40, dużą rolę odegrał Niels Kristian Iversen, który zdobył dla ekipy znad morza 14 punktów. Tylko raz zaznał goryczy porażki tym samym potwierdzając, iż jest najlepszym zawodnikiem Krajowej Ligi Żużlowej. To również pokazuje jak istotną jest postacią w talii trenera Lecha Kędziory. Tym bardziej ta informacja może mocno zepsuć humor szkoleniowcowi gdańszczan.
Iversen wycofał się z rywalizacji
W trzecim biegu dnia w Norrköping w rywalizacji pomiędzy Vargarną a Dackarną doszło do niebezpiecznej sytuacji. Na wejściu w drugi łuk pierwszego okrążenia Tomas H. Jonasson nie zdołał złożyć się w łuk i zahaczył o tylne koło Nielsa Kristiana Iversena. Karambol nie wyglądał na poważny, Szwed gwałtownie wstał na nogi i podbiegł to swojego starszego kolegi z Danii. Było widać, iż mocno cierpiał i nie podnosił się z toru. W końcu jednak przy aplauzie zebranych kibiców otrzepał się i udał powolnie do parku maszyn. Przez pewien czas trwała przerwa co wykorzystano na równanie owalu, w tym czasie Iversen został poddany badaniom.
Niezależnie od ich wyniku sam zdecydował się na wycofanie z zawodów co nie jest dobrą informacją dla Wybrzeża Gdańsk. jeżeli uraz okaże się poważny może to mocno namieszać drużynie Lecha Kędziory w wywalczeniu sobie korzystnej pozycji w rundzie play-off. NIe ujmując nic drużynie z Opola to choćby bez swojego lidera gdańszczanie powinni dać sobie radę z zaskakującą czerwoną latarnią ligi. To oznacza, iż popularny „PUK” będzie miał ewentualnie więcej czasu w rekonwalescencję. Wiadomo, iż zawodnik uskarża się na ból żeber.