Ależ "widowisko" w meczu Legii. Aż nadeszła 91. minuta

4 godzin temu
Legia Warszawa nie zachwyciła, ale zagra w II rundzie eliminacji Ligi Europy. Podopieczni Edwarda Iordanescu w rewanżowym meczu z FK Aktobe wygrali 1:0. Gola zdobyli dopiero w doliczonym czasie gry, a do siatki trafił Juergen Elitim. Kolejnym rywalem warszawian będzie czeski Banik Ostrawa.
Legia Warszawa, jako zdobywca Pucharu Polski, rozpoczęła tegoroczną rywalizację w europejskich pucharach od I rundy eliminacji do Ligi Europy. Los skojarzył zespół Edwarda Iordanescu z kazachskim FK Aktobe.


REKLAMA


Zobacz wideo Urban nie wytrzymał! "Czy ja się nie przesłyszałem?!"


Legia cierpiała w Kazachstanie. Tobiasz ratował
"Po ostatnim gwizdku sędziego Dalibora Cernycha na stadionie Legii brawa wymieszały się z gwizdami. Chwilę później trybuny niemal całkowicie opustoszały, a na piłkarzy Edwarda Iordanescu czekali tylko najmłodsi kibice i ich opiekunowie. Pozostali nie mieli chęci dziękować zawodnikom, bo nie mieli za co" - tak po pierwszym meczu na Łazienkowskiej 3 pisał dziennikarz Sport.pl Konrad Ferszter. Legia wygrała 1:0, ale nie zachwyciła. Dzięki bramce strzelonej przez Wahana Biczachczjana poleciała do Kazachstanu z jednobramkową zaliczką.


Czwartkowe spotkanie od pierwszych minut znów nie było najciekawszym widowiskiem, a kibice Legii znów nie mieli wielu powodów do radości. Najaktywniejszym piłkarzem warszawian był Ryoya Morishita, ale jego akcje nacechowane były złymi decyzjami i wszechobecnym chaosem. Dość powiedzieć, iż przez 45 minut Legia nie stworzyła wielkiego zagrożenia pod bramką Vlada. Najlepszą sytuację do pokonania bramkarza zmarnował Marc Gual.


Gospodarze wysłali kilka poważnych ostrzeżeń. Artur Szuszenaczew tylko sobie znanym sposobem nie pokonał Kacpra Tobiasza, gdy główkował z najbliższej odległości. Zamęt w szeregach Legii siał też skrzydłowy z Nigru Daniel Sosah.
Po zmianie stron oba zespoły miały swoje szanse. Z bliska szczęścia znów próbował Szuszenaczew, a pod drugim polem karnym z rzutu wolnego poprzeczkę obił Biczachczjan. W 80. minucie rezerwowy Omirtajew trafił do siatki, ale wcześniej znajdował się na spalonym. Sędzia nie uznał gola.


Błysk Elitima. Teraz czas na Banik
Kiedy wydawało się, iż do ostatnich minut Legia będzie musiała martwić się o końcowy wynik, fantastycznym dryblingiem w polu karnym popisał się Juergen Elitim. Pomocnik warszawian płaskim strzałem tuż przy słupku pokonał Vlada i zapewnił Legii zwycięstwo.
Taki wynik oznacza, iż zespół Edwarda Iordanescu zagra w II rundzie eliminacji Ligi Europy. Jej rywalem będzie Banik Ostrawa.


FK Aktobe 0:1 Legia Warszawa (0:0)
Gole: Juergen Elitim' 90+1
FK Aktobe: Vlad (gk) - Tanżarikow (46' Skowrcow), Korzun, Andjelković - Kairow, Szwyriow, Sosah, Vatajelu - Żukow, Szuszenaczew, Usjenow (76' Bajdawletow)
trener: Wiaczesłau Liauchuk
Legia Warszawa: Tobiasz (gk) - Wszołek, Pankov, Kapuadi, Kun - Kapustka (k) (90+4' Urbański), Augustyniak, Elitim - Biczachczjan (75' Alfarela), Gual (62' Nsame), Morishita (62' Chodyna)
trener: Edward Iordanescu
sędziował: Granit Maqedonci
żółte kartki: Korzun, Usjenow
Idź do oryginalnego materiału