Ależ wpadka Gianniego Infantino. "Przepraszam"

4 godzin temu
Gianni Infantino w czwartek miał wziąć udział w kongresie FIFA w paragwajskim Asuncion. I rzeczywiście się na nim pojawił, tyle iż specjalnie dla niego trzeba było przesunąć rozpoczęcie o dwie godziny. Szef FIFA od razu przeprosił za spóźnienie i wyjaśnił, co było jego powodem. Jak się okazało, ma ono związek z... Donaldem Trumpem.
W Asuncion - stolicy Paragwaju - trwa kongres FIFA. W czwartek rano o godz. 10:30 oficjalnym przemówieniem miał go zainaugurować prezydent tej organizacji Gianni Infantino. Problem w tym, iż na miejscu zjawili się wszyscy poza nim samym. Jak poinformowało "The Athletic" specjalnie dla niego godzinę rozpoczęcia przesunięto na 12:30. A co takiego zatrzymało Szwajcara?


REKLAMA


Zobacz wideo Lewandowski buduje imponującą posiadłość! To tu może zamieszkać po karierze


Infantino spóźnił się na kongres FIFA. Znamy powód
Jak przekazało źródło, Infantino znajdował się w tym czasie w samolocie. Delegaci otrzymali wówczas mejla z prośbą o przełożenie spotkania ze względu na "nieprzewidziane okoliczności". Szef FIFA leciał prywatnym odrzutowcem z Kataru do Paragwaju z międzylądowaniem na tankowanie w Nigerii. A dlaczego tak późno zdecydował się na przylot?


Wszystko przez spotkanie z... Donaldem Trumpem. Otóż Gianni Infantino dołączył do amerykańskiej delegacji, która w tym tygodniu udała się z wizytą na Bliski Wschód. Wspólnie z prezydentem USA widział się z następcą tronu Arabii Saudyjskiej, księciem Mohammedem Bin Salmanem i emirem Kataru Tamimem Bin Hamadem Al Thanim. Z tego powodu wtorkowe posiedzenie Rady FIFA zwołał w formie zdalnej, a także odwołał środowe spotkanie z władzami Paragwaju.
To dlatego Infantino pojechał z Trumpem na Bliski Wschód. "Poczułem, iż muszę"
Potwierdził to zresztą sam Infantino, gdy w końcu zjawił się na kongresie. - Jako prezydent FIFA, moim obowiązkiem jest podejmowanie decyzji w interesie organizacji. Postanowiłem spędzić ostatnie dwa dni na Bliskim Wschodzie, wiedząc, iż mistrzostwa świata 2034 odbędą się w Arabii Saudyjskiej. Z kolei Klubowe Mistrzostwa Świata 2025 i mistrzostwa świata 2026 odbędą się w USA, Kanadzie i Meksyku. Odbyło się więc kilka ważnych dyskusji na ten temat i poczułem, iż muszę tam być, aby reprezentować piłkę nożną i was wszystkich - tłumaczył się w trakcie przemówienia. Jego słowa cytuje "The Athletic".


Do tego doszedł jeszcze kłopot z transportem. - Mieliśmy problem z naszym lotem, co spowodowało to opóźnienie. Przepraszam. Przepraszam i nie mogę się doczekać, aby spędzić z wami czas tutaj - wyjaśnił Infantino.
Idź do oryginalnego materiału