Niemal 12 miesięcy - tyle Iga Świątek czeka na tytuł w turnieju rangi WTA. Wydawało się, iż złą passę przełamie na "mączce", a więc ulubionej nawierzchni, ale póki co jej się to nie udało. Ćwierćfinał w Stuttgarcie i półfinał w Madrycie - to ostatnie wyniki Polki. Ba, w stolicy Hiszpanii przegrała srogo, bo 1:6, 1:6 z Coco Gauff. Kolejną szansę na zwycięstwo będzie miała w WTA 1000 w Rzymie, gdzie będzie bronić tytułu. W poniedziałek poznała drabinkę.
REKLAMA
Zobacz wideo Kamery są prawie wszędzie. "Świątek będzie musiała się tłumaczyć"
Amerykanie reagują na losowanie Świątek w Rzymie. Dodają jej kibicom otuchy
Media mają dość mieszane uczucia, co do potencjalnych rywalek Świątek. Patrząc na listę przeciwniczek, a także obecną formę Polki, zaniepokojeni jej występem w Rzymie są m.in. dziennikarze puntodebreak.com. "Dla Świątek nie ma w tej chwili łatwego przeciwnika, ponieważ ma poważne kłopoty z samą sobą, i będzie chciała osiągnąć spektakularny wynik na Foro Italico. (...) Jej potencjalne przeciwniczki w drugiej i trzeciej rundzie, a także w 1/8 finału nie wydają się łatwe" - podkreślali.
Kompletnie odmienne zdanie w sprawie przedstawiła redakcja "Sports Illustrated". "Świątek ma szczęście w losowaniu we Włoszech" - zaczęli dziennikarze. "Wiceliderka rankingu WTA ma zaskakująco łatwą drogę do finału" - kontynuowali, po czym wymienili poszczególne rywalki na jej ścieżce. Zauważyli, iż do 1/8 finału Polka ma dość "jednostronny bilans" z każdą z przeciwniczek. Schody mogą zacząć się w ćwierćfinale, a na prawdziwy mur może trafić dopiero w półfinale - możliwe starcie z Jeleną Ostapenko (0-6). Mimo wszystko redakcja jest pełna nadziei co do występu Świątek w Rzymie. Jej zdaniem to właśnie tutaj i dzięki tej drabince może nastąpić długo wyczekiwany przełom.
Zobacz też: Półtorej godziny i po wszystkim. Niespodzianka w meczu Majchrzaka.
"Turniej w stolicy Włoch to event, w którym można zdobyć 1000 punktów, dlatego też każda droga do finału będzie trudna. Ale w sytuacji, w której Świątek próbuje wrócić na adekwatne tory i przerwać posuchę w zdobywaniu tytułów, nie mogła sobie wymarzyć lepszej drogi" - spuentowali dziennikarze.
Świątek powalczy o czwarty tytuł w Rzymie
Tak więc pozostaje nam czekać na to, jak w Rzymie zaprezentuje się Polka. Turniej wystartował już w poniedziałek 6 maja od kwalifikacji. Wiemy już, iż Świątek rozpocznie rywalizację od II rundy głównej imprezy, w której zmierzy się z Eliną Awanesjan bądź Elisabettą Cocciaretto. W poprzednim sezonie Świątek w finale pokonała gładko Arynę Sabalenkę. 23-latka wie doskonale, jak wygrywać w Rzymie. Na tej ziemi triumfowała też w latach 2021 i 2022. Ewentualne potknięcie w tym roku może kosztować ją miejsce wiceliderki rankingu.