Amerykańska ambasada reaguje ws. Świątek. "Polsko, mieliście rację"

4 godzin temu
Iga Świątek zapisała się w tym roku w historii Wimbledonu, wygrywając trawiasty turniej wielkoszlemowy po raz pierwszy w karierze. Dała się zapamiętać nie tylko z wyczynów na korcie, ale także rozpropagowania zwyczaju jedzenia makaronu z truskawkami. Sprawa zrobiła się tak głośna, iż zaangażowały się choćby krajowe ambasady: Polski w USA i na odwrót. Ich przedstawiciele założyli się choćby przy okazji finału, a iż Świątek wygrała, to Amerykanin musiał zjeść wspomniane danie. Jak zareagował?
Można być niemal w stu procentach pewnym, iż gdy Iga Świątek po meczu z Danielle Collins powiedziała w wywiadzie o ochocie na makaron z truskawkami, nie mogła się spodziewać, jak gigantyczne zamieszanie tym wywoła. W Polsce to danie nie jest niczym szczególnie dziwnym, wielu osobom, tak jak Idze, kojarzyć się może z dzieciństwem. Jednak wśród fanów z całego świata wywołało to szok.


REKLAMA


Zobacz wideo Iga Świątek przeszła do historii Wimbledonu! "Gwiazda na skalę wszechświata"


Amerykanie nie mogli uwierzyć, iż Polacy to lubią. Doszło do zakładu
Równie zaskoczeni byli Amerykanie. O Polce w kontekście tego makaronu pisała choćby gazeta "New York Times". Sprawa dotarła choćby do ambasad obu państw, zarówno Polski w USA, jak i USA w Polsce. Ich przedstawiciele choćby się założyli. jeżeli finał Wimbledonu wygrałaby Amerykanka Amanda Anisimova, wtedy szefowa komunikacji w Ambasadzie RP w Waszyngtonie musiałaby zjeść kanapkę z masłem orzechowym i marmoladą (coś uwielbianego w Stanach). W przypadku triumfu Igi to rzecznik Ambasady USA w Warszawie zje makaron z truskawkami. Jak wiemy, wygrała Polka, więc to Amerykanin stanął przed wyzwaniem.


Nie taki ten makaron z truskawkami zły? Rzecznik Ambasady był zachwycony!
Obietnicę spełnił. Ambasada USA wrzuciła na media społecznościowe filmik dowodzący, iż wyzwanie zostało podjęte. Jak zareagował rzecznik? Okazało się, iż nie taki ten makaron z truskawkami straszny, jak go malują. - To jest dobre! Nie spodziewałem się tego, ale rzeczywiście jest naprawdę dobre. Dobrze Polsko, mieliście rację - zachwalał polski specjał rzecznik Ambasady Kenneth Kosakowski.


Amerykanie zapowiedzieli jednak, iż nasi przedstawiciele w ich kraju mają być gotowi na kolejne zakłady, bo okazji nie zabraknie. - Tym razem wygrała Iga. Gem, set, mecz, Polska. Ale mamy wiadomość dla naszych polskich przyjaciół. Już niedługo US Open. Będziemy gotowi na kolejną rundę. A potem jeszcze więcej okazji do rewanżu. USA będzie gospodarzem mistrzostw świata w piłce nożnej (w 2026 roku przyp. red.) oraz igrzysk olimpijskich (w Los Angeles w 2028 przyp. red.), czyli mnóstwo szans na kolejne dyplomatyczne pojedynki - zapowiedział rzecznik.
Idź do oryginalnego materiału