Andriejewa wybuchła płaczem w Rzymie. Ujawniono, co powiedziała do sędzi

3 godzin temu
18-letnia Rosjanka Mirra Andriejewa wybuchła płaczem po kontrowersyjnej decyzji arbiter w meczu z Clarą Tauson w turnieju w Rzymie. Teraz ujawniono, jak wyglądała rozmowa tenisistki z arbiter.
Mirra Andriejewa w poniedziałek awansowała do ćwierćfinału turnieju WTA 1000 na kortach ziemnych w Rzymie. - Wybuczenie przez kibiców, włączające się światło w trakcie wymiany, kłótnia z panią arbiter - to wszystko nie wybiło z rytmu Rosjanki Mirry Andriejewej w meczu z Clarą Tauson w 1/8 finału turnieju w Rzymie. Andriejewa wygrała 5:7, 6:3, 6:2 - pisał Sport.pl w relacji z meczu.


REKLAMA


Zobacz wideo Kamery są prawie wszędzie. "Świątek będzie musiała się tłumaczyć"


Mirra Andriejewa zalała się łzami w Rzymie. Ujawniono, co powiedziała do arbiter
Na początku trzeciego seta doszło do sporej kontrowersji.
- Po przegranym punkcie Tauson poprosiła panią arbiter o wideoweryfikację, bo uważała, iż w trakcie wymiany włączyły się światła. Po analizie pani arbiter nakazała powtórkę punktu. Z takiej decyzji, mocno niezadowolona była Rosjanka, płakała, dyskutowała z panią arbiter, bo uważała, iż Dunka nie miała szans na dojście do piłki po jej winnerze z forhendu. I trudno się z jej opinią nie zgodzić - dodawał Sport.pl.


Teraz ujawniono, jak wyglądała dyskusja 18-letniej Andriejewej z panią arbiter.
- Tauson miał zerowe szanse na dojście do piłki, zerowe. I mówisz, żeby powtórzyć tę kwestię, bo ona rzekomo miała szansę uderzyć piłkę - powiedziała Andriejewa.


- Odpowiem, jeżeli pozwolisz mi mówić. Światło zapaliło się przed uderzeniem piłki. Ona od razu pytała mnie o oświetlenie - odpowiedziała pani arbiter.
- Tak, bo zrozumiała, iż ??straci punkt. Stałam na środku kortu, wszystko widziałam. Sama rozumiesz, jak śmieszna jest ta decyzja - odpowiedział Rosjanka i spytała arbiter, czy zostanie ukarana grzywną za swoje błędy sędziowskie.
Zobacz: Niespodzianka w Rzymie! Zwrot za zwrotem. Z kortu zeszły późno w nocy
- jeżeli popełnię błąd, porozmawiamy o tym po meczu, nie ma problemu - odpowiedziała arbiter.


Andriejewa w ćwierćfinale turnieju w Rzymie zmierzy się z Amerykanką Coco Gauff (3. WTA), która pokonała 6:1, 6:2 Brytyjkę Emmę Raducanu (49. WTA). Mecz rozpocznie w środę o godz. 13.
Idź do oryginalnego materiału