Aż przykro patrzeć. Jest nagranie z kompromitacji Legii

10 godzin temu
AEK Larnaka w 48. minucie po raz drugi wyszedł na prowadzenie w meczu z Legią. Strzegący bramki "Wojskowych" Kacper Tobiasz choćby nie drgnął po uderzeniu głową Karola Angielskiego. Był to dopiero początek problemów ekipy z Warszawy.
Idź do oryginalnego materiału