Bajeczny kontrakt FC Barcelony! Miliony płyną na konto

6 godzin temu
FC Barcelona i Spotify współpracują ze sobą już od trzech lat. Dzięki tej kooperacji sytuacja finansowa klubu nieco się poprawiła, ale przez cały czas boryka się z problemami. To może nieco dziwić, patrząc na to, ile Katalończycy zarabiają na działaniach marketingowych, które prowadzą z serwisem muzycznym. Konkretne liczby udostępniła "Marca". Kwota robi wrażenie.
FC Barcelona już od wielu lat walczy z poważnymi problemami finansowymi. Z tego powodu klub musiał zrezygnować m.in. z transferu Nico Williamsa. Miał choćby trudności, by zatrzymać obecnych zawodników. Taki problem pojawił się zimą, kiedy przez kilka tygodni z powodu braku rejestracji nie mógł grać Dani Olmo. Teoretycznie część problemów finansowych już w 2022 roku miało rozwiązać nawiązanie 12-letniej współpracy ze Spotify.


REKLAMA


Zobacz wideo Pierwszy taki finał Ligi Mistrzów od 17 lat! "Nigdy bym się nie spodziewał"


- Nasz sojusz z serwisem muzycznym to coś więcej niż tylko relacje komercyjne, to strategiczna relacja, dzięki której dążymy do zjednoczenia dwóch światów. Światy te są w stanie budzić emocje. Chodzi o muzykę i futbol - deklarował wówczas Juli Guiu, wiceprezes ds. marketingu w Barcelonie. I choć jest to bardzo dochodowa kooperacja, to przez cały czas Barcelona jest w tarapatach finansowych. Ile dokładnie klub zarabia na współpracy z serwisem muzycznym?
Kontrakt ze Spotify to żyła złota. Na takie wynagrodzenie może liczyć Barcelona
Konkretne dane w tej sprawie opublikowała "Marca". Hiszpański dziennik przyjrzał się tej współpracy i przypomniał, na czym zarabia klub. Po pierwsze, w nazwie stadionu Barcelony, a więc Camp Nou pojawiła się nazwa Spotify. Tym samym oficjalnie obiekt w stolicy Katalonii to Spotify Camp Nou.


I jak donoszą dziennikarze, za takie zagranie marketingowe, klub otrzymuje spore wynagrodzenie. w tej chwili stadion przechodzi renowację, dlatego też nie realizowane są na nim mecze. W związku z tym serwis muzyczny płaci nieco mniej za umieszczenie nazwy firmy w nazwie obiektu. O jakiej kwocie mowa? To pięć milionów euro rocznie przez cztery lata. A ile będzie płaciło Spotify po oddaniu areny zmagań do użytku? Ta cena wzrośnie diametralnie, bo do 20 milionów euro. Tyle przedsiębiorstwo będzie musiało płacić Barcelonie przez kolejne osiem sezonów. Tym samym na nadanie obiektowi nazwy Spotify Camp Nou serwis muzyczny wyda 180 milionów euro.
A przecież to niejedyna forma współpracy, na podstawie której działają Spotify i klub. Piłkarze występują też w koszulkach z logiem serwisu muzycznego. Dzięki temu Barcelona inkasuje fortunę, bo na jej konto wpłynie łącznie 255 milionów euro i to przez cztery lata - tyle trwa umowa na sponsorowanie koszulek. Tak więc na współpracy ze Spotify przez 12 sezonów zarobi przynajmniej ponad 400 milionów euro, a to wcale nie musi być koniec.


Sprzedaż limitowanych edycji koszulek to również strzał w "10"
Kilka razy do roku, przy okazji El Clasico, klub w ramach współpracy z serwisem wypuszcza specjalne edycje koszulek meczowych, na których promowane są albumy muzyczne konkretnych artystów. W przeszłości byli to Rosalia, Drake czy Rolling Stones. I te trykoty sprzedawano po wysokich cenach, a popyt na nie był ogromny, o czym więcej pisaliśmy TUTAJ.


Widać więc, iż klub zarabia prawdziwą fortunę na współpracy ze Spotify. Mimo wszystko przez cały czas boryka się z kłopotami finansowymi, choć władze deklarują, iż jest już coraz bliżej sukcesu. A ten jest konieczny, jeżeli Barcelona chce się wzmocnić latem. Mimo iż drużynie udało się wywalczyć trzy trofea w tym sezonie, to działacze wiedzą, iż należy dokonać transferów. Priorytetem wydaje się być obrona i środek pola. W przypadku odejścia Wojciecha Szczęsnego klub będzie musiał się również rozejrzeć za bramkarzem.
Idź do oryginalnego materiału