24 lutego 2022 roku Rosja zaatakowała Ukrainę. Błyskawicznie nałożono sankcję na państwa agresora, by zmusić Władimira Putina do zaprzestania walk. Na nic to się zdało, gdyż wojna trwa do dziś. Wykluczenie Rosjan, a także tamtejszych klubów z międzynarodowej rywalizacji zastosowały m.in. UEFA, FIFA, Międzynarodowa Federacja Piłki Siatkowej (FIVB) czy międzynarodowa organizacja zrzeszająca narodowe związki lekkoatletyczne (World Athletics).
REKLAMA
Zobacz wideo Telenowela z transferem Puchacza. Żelazny: On chce się bawić w bycie influencerem
Stanowcze stanowisko ws. powrotu Rosjan. Szef World Athletics powiedział wprost
Szef World Athletics Sebastian Coe przyznał w piątek, iż organizacja podtrzymuje decyzję o tym, iż rosyjscy sportowcy nie będą mogli uczestniczyć w nadchodzących mistrzostwach świata i innych ważnych wydarzeniach. "To całkiem oczywiste, iż chcemy mieć pełną reprezentację" - rozpoczął wystąpienie podczas konferencji prasowej. "Ale potrzebujemy pokojowego porozumienia, zanim będziemy mogli się z wycofać z decyzji o wykluczeniu" - przekazał.
Jest to dość zaskakujące postanowienie, zwłaszcza iż wiele innych organizacji pozwoliło zawodnikom występować w zmaganiach pod neutralną flagą. Mimo to World Athletics pozostanie nieugięte. "Nic się nie zmieniło. Ale mam wielką nadzieję, iż to się zmieni - nie tylko w lekkoatletyce, ale we wszystkich dyscyplinach, ponieważ to sytuacja nie do wytrzymania" - tłumaczył, cytowany przez Reuters.
Nie tak dawno wydawało się, iż na powrót do rywalizacji międzynarodowej mogą liczyć rosyjscy piłkarze. Prezes Rosyjskiego Związku Piłki Nożnej (RFU) Aleksandr Diukow twierdził, iż liczba państw sprzeciwiających się powrotowi Rosjan do dużych turniejów zmniejsza się coraz bardziej. Ostatnie słowa prezydenta UEFA Aleksandra Ceferina mogą za to oznaczać przełom.
- Nie jestem zwolennikiem zawieszania sportowców. Przede wszystkim, co może sportowiec zrobić, żeby zatrzymać konflikt? To bardzo, bardzo trudne. Zawieszenie rosyjskich zespołów trwa już, wygląda na to, trzy i pół roku. (...) Muszę powiedzieć, iż sytuacja między Rosją a Ukrainą wywołała bardzo silną presję polityczną. (...) Nie jestem w stanie powiedzieć, co się wydarzy. Jest wiele rozmów, ale osobiście jestem przeciwko zawieszaniu sportowców - podsumował.