Bolesny koniec kariery legendy. Wszyscy to widzieli

5 godzin temu
- Planuję zakończyć moją aktywną karierę na US Open - ogłosiła w czerwcu Petra Kvitova. Jednak tak bolesnego pożegnania prawdopodobnie się nie spodziewała. Dwukrotna mistrzyni Wimbledonu z turnieju odpadła już po pierwszej rundzie i to w koszmarnym stylu. W meczu z Francuzką Diane Parry ugrała zaledwie jednego gema i zeszła z kortu po... 54 minutach.
Petra Kvitova jeszcze dwa lata temu należała do ścisłej czołówki światowego tenisa. Zajmowała choćby miejsce w pierwszej dziesiątce rankingu. W 2023 r. ogłosiła jednak przerwę macierzyńską. Na kort wróciła w lutym tego roku, ale powrót okazał się dla niej wyjątkowo trudny. W turniejach rangi WTA 35-latka wygrała zaledwie jeden mecz. W Rzymie pokonała Irinę-Camelię Begu. W innych odpadała już w pierwszej rundzie. W końcu w czerwcu podjęła zdecydowany krok.


REKLAMA


Zobacz wideo "Forma jest we mnie". Pia Skrzyszowska mistrzynią Polski w biegu przez płotki


Tak Petra Kvitova zakończyła karierę. Przykro było patrzeć
Opublikowała wówczas obszerny wpis, w którym zapowiedziała, kiedy zamierza rozstać się z zawodowym tenisem. - I choć nie jestem jeszcze do końca pewna, jak będzie wyglądał mój swing na kortach twardych w USA, planuję zakończyć aktywną karierę na US Open w Nowym Jorku jeszcze tego lata. Chociaż taka decyzja nigdy nie jest łatwa, dla mnie to radosny moment! Opuszczę ten sport z najszerszym uśmiechem na twarzy - napisała na Instagramie.


Niestety, zamiast uśmiechu, oglądaliśmy łzy. Kvitova z tegorocznego US Open odpadła już w pierwszej rundzie. W poniedziałek zagrała ze 107. w światowym rankingu Diane Parry. Francuzka okazała się jednak zdecydowanie za mocna. W pierwszym secie oddała jej tylko jednego gema. W drugim spokojnie wygrała 6:0. Całe spotkanie trwało zaś jedynie 54 minuty.
Kvitova nie mogła powstrzymać łez. "Było bardzo ciężko"
Dla Kvitovej było to ogromne rozczarowanie. Tenisistka nie była w stanie ukryć emocji. Zaraz po meczu zorganizowano dla niej małą uroczystość, w trakcie której mogła zabrać głos i pożegnać się z kibicami. - Miałam nadzieję, iż dziś pokażę się lepiej. Ale było mi ciężko, zdając sobie sprawę, iż to może być mój ostatni mecz. Emocjonalnie też było bardzo ciężko - tłumaczyła, nie mogąc powstrzymać łez. - Dziękuję, Nowy Jorku, za ten niesamowity Wielki Szlem. Bardzo się cieszę, iż mogę tu być i mieć swój ostatni taniec - dodała.


Kvitova pozostawia jednak po sobie wspaniały dorobek. Czeszka dwa razy wygrywała wielkoszlemowy Wimbledon - w 2011 i 2014 r. W sumie zdobyła 31 tytułów WTA w grze pojedynczej, a także olimpijski brąz w 2016 r. w Rio de Janeiro. Najwyżej w rankingu WTA plasowała się w 2011 r. Była wówczas wiceliderką.


Przed Wami najnowszy Magazyn.Sport.pl! Polscy koszykarze zagrają w Katowicach o mistrzostwo Europy. Korespondenci Sport.pl czuwają, a już teraz mamy oryginalny starter pack kibica basketu. Ekskluzywne wywiady, odważne felietony i opinie przeczytasz >> TU
Idź do oryginalnego materiału