Boniek starł się z dziennikarzem na wizji. "Śmieszysz mnie"

6 godzin temu
Niedzielny występ Zbigniewa Bońka w programie "Pogadajmy o piłce" nie należał do najspokojniejszych. Były prezes PZPN dwukrotnie starł się z dziennikarzami zasiadającymi w studiu. Jednym z wątków był ten dotyczący działań Cezarego Kuleszy. Boniek poprosił, by Sebastian Staszewski wymienił trzy rzeczy, które zrobił obecny prezes związku, a które zaskoczyły przedstawiciela mediów. Po usłyszeniu odpowiedzi Boniek nie wytrzymał. - Wiesz, iż mnie śmieszysz - rzucił wprost.
Zbigniew Boniek pozostaje aktywny w mediach i chętnie komentuje to, co dzieje się w polskiej piłce. Nigdy nie ukrywał, iż nie jest wielkim sympatykiem obecnej władzy PZPN i przy wielu okazjach wbijał jej szpilki. Nie inaczej było w niedzielne południe. W międzyczasie starł się ostro z jednym z dziennikarzy.


REKLAMA


Zobacz wideo Ulubiona piłkarka Amandy Moury Pietrzak? "Córka Dennisa Rodmana jest bardzo twarda, inspiruje mnie" Wybierz serwis


Zbigniew Boniek nie wytrzymał po tym, co usłyszał od dziennikarza. "Czysta propaganda"
Boniek był gościem programu "Pogadajmy o piłce" na kanale Meczyki.pl na Youtube. W trakcie rozmowy poruszono temat kadencji Cezarego Kuleszy, a także wrócono wspomnieniami do rządów samego 69-latka. Boniek sugerował, iż on robił więcej niż jego sukcesor i chciał to udowodnić. - Kolega Staszewski [Sebastian, dziennikarz "Faktu", przyp. red.], porównując moją kadencję i moich ludzi z kadencją Cezarego Kuleszy, mówi, iż wielkiej różnicy nie ma - zaczął na wstępie nieco oburzony. - Proszę wymienić trzy konkretne rzeczy, które zrobił Kulesza, które Cię zaskoczyły. Bo my zrobiliśmy 133 - wywołał Boniek Staszewskiego do tablicy.


Na odpowiedź dziennikarza długo czekać nie trzeba było. - Pierwsza rzecz, która przychodzi mi do głowy, to jest bojkot meczu barażowego z Rosją - rzucił Staszewski, po czy otrzymał natychmiastową kontrę. Boniek po prostu zaczął się śmiać. - Wiesz, iż mnie śmieszysz, mówiąc o tym? To jest tylko czysta propaganda. Czy prezes Kulesza i PZPN wychodziliby przed szereg, czy nie, nie miało to żadnego znaczenia. Wojna zaczęła się w czwartek, a wiesz, kiedy UEFA zawiesiła Rosję? W poniedziałek - prostował od razu były prezes związku.


- Muszę ci powiedzieć, iż to absolutnie wymyślona i sprzedana medialnie rzecz. Inaczej zadam Ci pytanie. Czy tu uważasz, iż o ile akcja, którą zrobił PZPN, o której UEFA nie miała żadnego pojęcia, a byłem wiceprezesem i wiem, co mówię, [jeżeli ta akcja nie zostałaby dokonana, przyp. red.] to do dziś Rosja grałaby we wszystkich rozgrywkach? - pytał się Boniek. - Nie, tak nie uważam, ale to nie zmienia faktu, iż samo zachowanie było słuszne - spuentował Staszewski.


Niespokojny występ Bońka w programie
Doszło więc do dość sporego spięcia między dziennikarzem a Bońkiem. Ale tych spięć w niedzielnym programie było więcej. Były prezes PZPN starł się też z Łukaszem Olkowiczem, będącym w studio, ale w innej kwestii. - Sam sobie kłamiesz - rzucił nagle Boniek.


Zobacz też: Kpina z PZPN i Kuleszy. Były reprezentant Polski nie gryzł się w język.
Boniek może już tylko z boku przyglądać się działaniom polskiego związku. A przed organizacją intensywny czas. Musi znaleźć następcę Michała Probierza po tym, jak selekcjoner podał się do dymisji. Decyzja trenera to nie tylko efekt porażki 1:2 z Finlandią w eliminacjach do mundialu 2026, ale także afery kapitańskiej. Kolejny mecz kadra rozegra już we wrześniu. Zmierzy się z Holandią, a także zagra rewanż z Finlandią.
Idź do oryginalnego materiału