PZPN w poniedziałek ma zjazd wyborczy, którego głównym punktem będą wybory prezesa. Jedynym kandydatem na to stanowisko jest ubiegający się o reelekcję Cezary Kulesza, co symbolizuje stan polskiego środowiska piłkarskiego.
REKLAMA
Zobacz wideo Amanda Moura Pietrzak o Ewie Pajor: Ona jest moją inspiracją
Mateusz Borek dosadnie komentuje sytuację w polskiej piłce nożnej. "Ktoś donosi, bo chce coś ugrać"
Nad tym ubolewa dziennikarz Mateusz Borek. - (Gdybym startował to - red.) nie mam szans choćby na Podkarpaciu (pochodzi z Dębicy - red.). Kulesza wygra przez aklamację, to samo zdarzyło się w wielu związkach wojewódzkich, między innymi na Podkarpaciu. Tam Mieczysław Golba nie miał żadnego kontrkandydata - powiedział w programie "Moc Futbolu" w Kanale Sportowym.
Potem użył dosadniejszych słów. - To jest towarzystwo wzajemnej adoracji, konfabulacji, donosów, intryg. Na samym końcu będziesz chciał stworzyć opozycję, to zaraz prezes wojewódzki czy główny wie, co się dzieje na zapleczu. Bo już ktoś donosi, bo chce coś ugrać - oznajmił.
Wybory w PZPN. Walka o wpływy w związkach wojewódzkich trwa z jednego, bardzo ważnego powodu
Związki wojewódzkie to najważniejsze struktury dla prezesa federacji. Dlaczego? Otóż dysponują one aż 60 głosami w wyborach, zatem mogą w pojedynkę przesądzić, kto zajmie to stanowisko (wszystkich głosów jest 118). Przez to mniej dziwi, iż niektórym bardzo zależy na ich "zabetonowaniu", gdyż to znacznie ułatwia wyborczy sukces. Skutki tego procesu bywają opłakane.
Zobacz również: Tak będzie wyglądał skład Barcelony. Wiadomo, co z Lewandowskim i Szczęsnym
Relację tekstową z walnego zgromadzenia PZPN można śledzić na Sport.pl oraz w aplikacji mobilnej Sport.pl LIVE.