Brat powiedział wprost ws. Szczęsnego po klęsce w LM. "Wojtka to boli"

16 godzin temu
Wojciech Szczęsny nie zdobędzie tytułu Ligi Mistrzów w tym sezonie. Nie był w stanie powstrzymać zawodników Interu, którzy strzelili we wtorek cztery gole i wyeliminowali FC Barcelonę w półfinale rozgrywek. Sam zainteresowany nie krył rozczarowania z tego wyniku, podobnie jak jego brat Jan, który ocenił występ byłego bramkarza Juventusu. - Piłka nożna jest okrutna i bezwzględna - oznajmił na antenie Meczyki.pl.
- Szkoda, bo było bardzo blisko i nie ukrywam, iż boli z tego powodu trochę bardziej. Bardziej niż zły jestem dumny z tych młodych chłopaków. Dla większości z nich to jest początek kariery. Dzisiaj przegrali i wszystkim będzie trochę smutno, ale udowodnili, iż wygrają jeszcze sobie ten puchar parę razy w życiu - powiedział Wojciech Szczęsny tuż po ostatnim gwizdku arbitra.


REKLAMA


Zobacz wideo Dlaczego Krychowiak ma żal do selekcjonerów? "Zrobił to Adam Nawałka"


Brat Wojciecha Szczęsnego ocenił jego występ w półfinale Ligi Mistrzów. "Jako brata, boli to..."
Trudno powiedzieć, czy 35-latek mógł we wtorkowym meczu zachować się lepiej. Choć Inter strzelił aż cztery gole, to Szczęsny nie miał przy nich nic do powiedzenia. Mało tego, kilka razy uratował drużynę przed utratą bramki. "To piłka nożna i boli, ponieważ nam zależy. Ale to jeszcze nie koniec tej historii. Ogromne podziękowania dla kibiców, którzy wspierają nas na każdym kroku. Zakończmy ten sezon mocno" - napisał na Instagramie.
Jak zatem na występ Szczęsnego zareagował jego brat Jan? - Padło sporo bramek. o ile przeanalizujemy te sytuacje, to może przy jednej mógł zachować się lepiej. Pamiętajmy, iż kilka sytuacji wybronił. Może nie był to spektakularny dwumecz Wojtka, ale nie był też słaby - ocenił na antenie Meczyki.pl. Były bramkarz Juventusu zaznaczał po spotkaniu, iż żal mu młodych, którzy przeżyli porażkę.


- Wojtka boli to, iż młodzi zawodnicy zespołu dostali taki cios, a mnie, jako brata, boli to, iż nie zobaczę go w finale. Piłka nożna jest okrutna i bezwzględna - wczoraj był tego kolejny przykład - przyznał Jan. Jego brat jest niezwykle utalentowanym i utytułowanym bramkarzem. Zawsze marzył jednak, by zdobyć tytuł Ligi Mistrzów, którego nie udało mu się osiągnąć ani w barwach Arsenalu, ani AS Romy oraz Juventusu.
Nie można wykluczyć, iż stanie przed ostatnią szansę w karierze za rok. Ale czy na pewno? - To nie czas na rozmowy o przedłużaniu kontraktów. Dopóki drużyna rywalizuje, musimy grać. Później zobaczymy, co się stanie - przyznał dyrektor sportowy FC Barcelony Deco przed rozpoczęciem wtorkowego meczu na antenie Movistar+.


FC Barcelona rozegra prawdopodobnie najważniejszy mecz w okresie już w niedzielę 11 maja. Będzie to kolejne El Clasico, które powinno zadecydować, kto zdobędzie mistrzostwo Hiszpanii. Niedługo po tym piłkarze Flicka zmierzą się jeszcze w lidze z Espanyolem, Villarrealem i Athletikiem Bilbao.
Idź do oryginalnego materiału