Cooper Rushen zyskuje naprawdę spory rozgłos w światowym żużlu. Wyczyny 15-latka w najniższych ligach brytyjskich nie uchodzą nikomu płazem, a on sam imponuje prędkością oraz walecznością. Zbierał on mnóstwo doświadczenia na torach brytyjskich czy francuskich, ale przez cały czas czekał na telefon z Polski. Syn Karla Rushena uczy się choćby języka polskiego, aby móc jak najlepiej zadomowić się w nowym kraju.
Rushen wreszcie dostanie szansę?
Fogo Unia Leszno słynie z dawania szans młodym oraz utalentowanym żużlowcom. Wielu przewinęło się niegdyś przez Kolejarz Rawicz, a w tej chwili ścigają się w U24 Ekstralidze. Rushen przyjechał do Polski na Speedway Grand Prix we Wrocławiu, ale również oznaczył, iż wybiera się do Leszna na trening. Byłaby to naprawdę świetna szansa dla młodego chłopaka z Wielkiej Brytanii.
Ostatnie miesiące dla Rushena to mnóstwo startów w National Development League oraz National Development Trophy. Wraz z gościnnymi startami, przejechał w obu rozgrywkach piętnaście meczów. Część jako gość, część dla Leicester oraz King’s Lynn.
Nadzieja pokoleniowa?
Brytyjczycy długo czekali na podobną ekscytacje odnośnie młodych talentów. William Cairns i Cooper Rushen pobudzają nadzieje wyspiarzy na możliwych następców Daniela Bewley’a czy Roberta Lamberta. Ten pierwszy już rywalizuje na torach Cab Direct Championship i notuje cenne lekcje od starszych kolegów. Zdecydowanie lepiej mu wychodzi na domowym torze, ale przede wszystkim Cairns zbiera doświadczenie na przyszłość. Rushen w Premiership czy Championship pojedzie dopiero w przyszłym roku. Jego 16-ste urodziny przypadną na 29 marca, zatem będzie miał przed sobą aż cały sezon ścigania się w topowych ligach. Możliwy angaż w Polsce pozwoli mu również na starty w U24 Ekstralidze.