Pogoń Szczecin zaliczyła mocny falstart w okresie 2025/26 ekstraklasy. Na inaugurację została całkowicie rozbita przez Radomiak Radom - aż 1:5. Porażkę powetowała sobie z Motorem Lublin (4:1) i liczyła, iż passę podtrzyma z beniaminkiem Bruk-Betem Termalicą Nieciecza, mimo iż grała na jego stadionie. A jednak! Wywalczyła tylko punkt (1:1) i to po wyrównującym golu Kamila Grosickiego z 68. minuty. Wydawało się, iż doprowadzi do remisu wcześniej, a to za sprawą Musa Juwary. 11 minut wcześniej pokonał bramkarza rywali, ale gola nie uznano. Gambijczyk nie zrobił nic złego, ale, zdaniem sędziów, dokonał tego Marian Huja. VAR dopatrzył się, iż futbolówka, zmierzając w światło bramki, musnęła rękę obrońcy Pogoni, choć ten robił wszystko, by tak się nie stało - przyciągnął ręce maksymalnie do ciała.
REKLAMA
Zobacz wideo Kiedyś wybił mu zęba, dziś jest jego trenerem. "Nie ma tragedii"
Właściciel Pogoni oburzony decyzją VAR ws. anulowanego gola. Uderza w sędziów
Ta decyzja sędziów wzbudziła spore kontrowersje. Jeden z kibiców zasugerował, iż Tomasz Kwiatkowski, który zasiadał w wozie VAR, podejmuje niekorzystne dla Pogoni decyzje. To on, a także Mateusz Złotnicki dali znać arbitrowi głównemu, iż doszło do przewinienia i ten choćby nie sprawdzał tego osobiście. Bardzo gwałtownie na ten komentarz i na całą sytuację z anulowaniem bramki zareagował Alex Haditaghi.
"Gdyby analizę VAR przeprowadzono dla Legii, Jagiellonii bądź dla Lecha Poznań, to bramka zostałaby uznana bez wahania. Ale iż była to analiza dla Pogoni, wszyscy wiedzieliśmy, iż w momencie, gdy sprawa trafiła do VAR, nie zostanie uznana" - grzmiał na X właściciel szczecińskiego klubu, zarzucając sędziom stronniczość.
"Bądźmy szczerzy". Alex Haditaghi wywołuje prezesa PZPN do tablicy
A na tym nie poprzestał. Użył jeszcze ostrzejszych słów. "Bądźmy szczerzy: to była kolejna haniebna decyzja VAR. Zaczynam się zastanawiać, czy oni w ogóle patrzą na ten mecz, czy tylko udają, dopóki nie pojawi się znajomy herb. Mam już dość tych wszystkich niekorzystnych dla nas decyzji!" - denerwował się Haditaghi. Dodatkowo oznaczył konto Cezarego Kuleszy, wywołując prezesa PZPN do tablicy. Ale ten, jak na razie, do sprawy się nie odniósł. I wątpliwe, czy w ogóle to zrobi.
Zobacz też: Wielka burza! Minister Szwecji reaguje na nową współpracę Barcelony.
Tak więc Pogoń wywiozła z Niecieczy tylko punkt. Przez to plasuje się na siódmej lokacie z dorobkiem czterech punktów. Bruk-Bet ma tyle samo "oczek", a znajduje się tuż nad szczecińską drużyną. Ma korzystniejszy bilans bramek. W kolejnym spotkaniu Pogoń znów zagra na wyjeździe i ponownie rywalem będzie beniaminek. Tym razem to Arka Gdynia. Z kolei ekipa z Niecieczy zmierzy się z Górnikiem Zabrze na jego terenie. Mecze odbędą się odpowiednio w kolejną sobotę i w piątek.