Artur Rudko w Lechu Poznań zagrał tylko sześć meczów, ale były to pamiętne występy. W rewanżowym spotkaniu z Karabachem w eliminacjach do Ligi Mistrzów w okresie 2022/23 puścił pięć goli i znacząco przyczynił się do tego, iż Lech odpadł z tych rozgrywek. Podobnie było w Pucharze Polski, z którego Lech odpadł już w październiku po meczu ze Śląskiem Wrocław (1:3). Ukraińskiego bramkarza po sezonie pożegnano bez żalu i wrócił na Ukrainę, gdzie w kolejnych latach reprezentował barwy Szachtara Donieck i Czornomercia Odessa.
REKLAMA
Zobacz wideo Pewny awans Fajdka do finału na mistrzostwach świata w Tokio. "Duży spokój z mojej strony"
Rudko złapany przez ukraińskie wojsko. Złapali go, gdy próbował przekroczyć granicę
Po zakończeniu poprzedniego sezonu Rudko stał się wolnym zawodnikiem i do tej pory nie znalazł klubu. Teraz znów zrobiło się o nim głośno, a wszystko przez to, że... został złapany na próbie nielegalnego przekroczenia granicy. O całej sprawie jako pierwszy poinformował portal sportarena.com.
"Sport Arena dowiedziała się, iż były bramkarz Dynama, Szachtara, Czornomorcia, Metalistu oraz innych klubów, Artur Rudko, został zatrzymany po próbie nielegalnego przekroczenia granicy" - czytamy.
"Według naszych informacji stało się to, gdy były bramkarz młodzieżowej drużyny narodowej próbował opuścić terytorium Ukrainy. Według nieoficjalnych informacji były piłkarz przechodzi w tej chwili podstawowe przeszkolenie wojskowe w jednym z centrów treningowych Sił Zbrojnych Ukrainy" - dodaje portal.
Opublikowano też zdjęcie z zatrzymania, na którym ma być widoczny Artur Rudko.
Jeszcze w poprzednim sezonie golkiper rozegrał 26 meczów w ukraińskiej Premier Lidze, w których stracił 41 goli. Jego Czornomoreć Odessa był najgorszą drużyną w tych rozgrywkach i spadł na niższy poziom rozgrywkowy.