Mohammed ben Sulayem wskazał swojego potencjalnego zastępcę, który obejmie obowiązki po Robercie Reidzie. To dobrze znana nam postać.
Dwa tygodnie temu zastępca szefa FIA, Robert Reid – były pilot rajdowy Richarda Burnsa, z którym zdobył mistrzostwo świata, zrezygnował ze stanowiska. Powodem był konflikt z Mohammedem ben Sulayemem, którego rządom Reid zarzucał brak minimalnych standardów, w tym transparentności.
Jak informuje Autosport, Mohammed ben Sulayem zaproponował na następcę Reida innego Brytyjczyka, również świetnie znanego w środowisku rajdowym – To Malcolm Wilson, właściciel i szef M-Sportu, zespołu od lat wystawiającego Fordy w Rajdowych Mistrzostwach Świata WRC. Wcześniej Wilson był kierowcą rajdowym.
Przez dwa sezony Wilson ściśle współpracował z Robertem Kubicą, gdy Polak rywalizował w rajdach na najwyższym światowym poziomie.
Kandydatura Wilsona musi teraz zostać zatwierdzona przez zarząd FIA. Głosowanie ma odbyć się w czerwcu w Makau.
“Malcolm ma bardzo bogatą karierę w motosporcie. Przez 40 lat rywalizował na najwyższym poziomie jako kierowca oraz partner techniczny zespołów. Jego doświadczenie będzie bardzo ważne dla FIA i członków związków w kontynuacji wzrostu i profesjonalizacji motorsportu” – komentuje swoją rekomendację ben Sulayem.
“FIA odgrywała centralną rolę w mojej karierze i nie mogę doczekać się wspierania prezydenta FIA i całej rodziny FIA w ich ważnej misji. Nie było jeszcze w historii tak ekscytującego czasu w motorsporcie – wiem to z pierwszej ręki” – dodaje Malcolm Wilson.
Warto dodać, iż w grudniu odbędą się wybory na szefa FIA. Mohammed ben Sulayem ubiega się o reelekcję.
Na podstawie: Autosport.com
fot. Red Bull Content Pool