Do ośmiu wzrosła liczba turniejów w tym roku w wykonaniu Igi Świątek, w których nie awansowała do finału. W sobotnie popołudnie 23-letnia tenisistka sensacyjnie przegrała 1:6, 5:7 w III rundzie turnieju WTA 1000 na kortach ziemnych w Rzymie z Amerykanką Danielle Collins (35. WTA). - To był wyraźnie słaby występ naszej tenisistki. - Bardzo źle wygląda Iga - zauważyli komentatorzy Canal+ Sport. Po pierwszym secie mówili nawet, iż "nie podejmuje walki" - pisał w analizie spotkania Dominik Senkowski, dziennikarz Sport.pl.
REKLAMA
Zobacz wideo Kamery są prawie wszędzie. "Świątek będzie musiała się tłumaczyć"
"Wielki kryzys Światek trwa"
Zagraniczne media zwróciły uwagę na łatwą wygraną Danielle Collins.
"Klęska Świątek trwa, a Collins odnosi miażdżące zwycięstwo w Rzymie" - to tytuł z "Tennisuptodate". "Polka w pierwszym secie została zmiażdżona. W końcu znalazła w sobie charakter, ale dopiero w drugim secie, gdy była przyparta do muru i nieco uratowała skórę. Ostatnie chwile poza kortem nie były dla Świątek najlepszym czasem, bo straciła dziadka, a teraz nie udało jej się rozbudzić w sobie tej aury, która pozwoliła jej w ciągu ostatnich kilku sezonów zyskać miano królowej mączki, a Collins w pełni to wykorzystała" - dodają dziennikarze.
"Koszmar Świątek. Collins nie daje jej szans" - to tytuł z Ubitennis. "Trzęsienie ziemi w Rzymie, a wielki kryzys mistrzyni trwa, która została wyeliminowana przez amerykańską weterankę. Iga ryzykuje wypadnięciem z czołowej czwórki światowego rankingu. Collins dosłownie zdominowała pierwszą fazę meczu, a następnie pokazała swoją osobowość, wykorzystując sporo niewymuszonych błędów coraz bardziej zdenerwowanej Świątek" - dodają dziennikarze.
"Collins błyszczy w Rzymie, by rozszyfrować zniechęconą Świątek" - tak relację z meczu tytułuje Puntodebreak. "Danielle od samego początku spisywała się znakomicie i wyeliminowała Świątek, zwiększając tym samym jej obawy przed Rolandem Garrosem" - pisze.
Z kolei Tennis-infinity zwrócił uwagę, iż Świątek ma wielkie problemy przed swoim ulubionym turniejem - Roland Garros, którego wygrywała już cztery razy w karierze. Przypominają też czasy, w których Polka dominowała w światowym tourze.
"Świątek ma ogromne kłopoty przed obroną tytułu Rolanda Garrosa" to tytuł artykułu. "Najgorsze jest to, iż Polka nie ma pojęcia, jak wrócić na adekwatną ścieżkę. Jeszcze kilka lat temu wydawało się, iż nikt nie będzie w stanie choćby rzucić wyzwania Świątek w światowym tourze. Polska zawodniczka zdominowała niemal wszystkie turnieje, w których brała udział, i często miażdżyła rywalki. Była tak dominująca, iż wielu fanów tenisa zaczęło żartować z jej piekarni, bo często dostarczała rywalkom bajgle. W tym roku 23-latka nie zdołała choćby zbliżyć się do zeszłorocznego sukcesu na kortach ziemnych" - czytamy.
Eksperci przypominają, iż jeżeli Jasmine Paolini wygra turniej w Rzymie, to Świątek spadnie na piąte miejsce w światowym rankingu.
"Spadek na piąte miejsce na świecie oznaczałby, iż Świątek mogłaby spotkać się z obecną numerem jeden na świecie i najbardziej dominującą zawodniczką w światowym tourze Aryną Sabalenką, już w ćwierćfinale w Paryżu. Biorąc pod uwagę jej brak pewności siebie i ogólne trudności, ostatnią rzeczą, jakiej potrzebuje Świątek, jest takie starcie, ale wszystkie jej problemy narastają i tworzą jedną wielką kulę, której najwyraźniej nie potrafi powstrzymać" - dodają dziennikarze.
Tennis-infinity wskazuje również największy w tej chwili problem Igi Świątek.
"Jej największym problemem nie jest ranking WTA czy trudna drabinka w Paryżu, ale połączenie dwóch rzeczy. Nie jest już tak pewna siebie, jak kiedyś, a jej przeciwnicy nie boją się jej tak bardzo. Wielu ekspertów mówiło, jak Wielka Trójka: Nadal, Djokovic i Federer często wygrywali mecze, zanim wyszli na kort, bo rywale się ich bali. Świątek miała taką 'aurę' w tourze, zwłaszcza na kortach ziemnych, ale jej ostatnie porażki pokazały, iż z pewnością można ją pokonać, choćby w Rolandzie Garrosie. Pod koniec dnia wszystko przez cały czas jest w jej rękach przed tą imprezą, ale jej karty są o wiele, wiele gorsze niż rok temu" - pisze.
Zobacz: Tak Collins zachowała się przy siatce tuż po meczu ze Świątek
Tymczasem portal Welovetennis zastanawia się, kto jest faworytką numer jeden do wygrania Rolanda Garrosa.
"Czy Świątek, czterokrotna zwyciężczyni i trzykrotna obrończyni tytułu Rolanda Garrosa, przez cały czas jest faworytką kolejnej edycji? To pytanie zadaje sobie wielu obserwatorów po przedwczesnej porażce polskiej zawodniczki z Collins w tę sobotę w Rzymie, gdzie, podobnie jak w Madrycie, straciła koronę. Świątek jest niepokojąca, choćby na kortach ziemnych. I to jest niezwykłe" - piszą dziennikarze.
Roland Garros odbędzie się w dniach 25 maja - 8 czerwca.