Cały świat widział, jak Messi potraktował rywala po golu w 96. minucie

21 godzin temu
Inter Miami rozpoczął rozgrywki Leagues Cup od zwycięstwa 2:1 nad Atlasem. Inter decydującą bramkę zdobył w 96. minucie, choć w tej sytuacji konieczna była interwencja VAR-u. Wcześniej gola nie uznano, co bardzo ucieszyło jednego z graczy Atlasu. Błyskawicznie doczekał się on kontry ze strony Lionela Messiego, a po meczu zaskoczył słowami o Argentyńczyku.
Inter Miami w czwartkowym meczu fazy grupowej Leagues Cup wygrał 2:1 z meksykańskim Atlasem po golu strzelonym w 96. minucie przez Marcelo Weigandta i asyście Lionela Messiego. Całej tej sytuacji towarzyszyły znacznie większe emocje, a to głównie ze względu na zachowanie 38-latka.


REKLAMA


Zobacz wideo Kiedyś wybił mu zęba, dziś jest jego trenerem. "Nie ma tragedii"


Lionel Messi nie wytrzymał po zwycięskim golu Interu Miami. Tak potraktował przeciwnika
Początkowo bramka nie została uznana, z czego euforii nie krył Matias Coccaro, napastnik Atlasu. Jednak po wideoweryfikacji i zmianie decyzji to Messi triumfował. W dodatku zrobił to tuż przed twarzą Urugwajczyka. - Idźcie po drugiego (gola - red.) - rzucił do Coccaro. Jednak z dużej chmury spadł mały deszcz.


Sprawdź również: Nie uwierzysz, gdzie pojawił się Lewandowski! To do niego niepodobne
Po zakończeniu spotkania obaj zawodnicy się wyściskali. Co więcej, Messi wręczył zawodnikowi Atlasu swoją koszulkę. - Po meczu podszedł do mnie, przytulił mnie i przeprosił. To wiele mówi - powiedział Coccaro, który niemalże wcielił się w rolę obrońcy Argentyńczyka.
Lionel Messi zaczepił Matiasa Coccaro, który jeszcze go broni? "Nieskazitelny"
- Ten facet wygrał wszystko i w wieku 38 lat jest nieskazitelny. Podchodzi do mnie i krzyczy to. Wtedy człowiek zdaje sobie sprawę, iż ten szaleniec chce wygrywać dalej. Jest najlepszy w historii - tak 27-latek podsumował tę sytuację.


Messi i spółka odnieśli ważne zwycięstwo na inaugurację rozgrywek, a za moment czeka ich kolejne wyzwanie. W nocy z 2 na 3 sierpnia Inter Miami zagra z Clubem Necaxa w drugiej kolejce fazy grupowej Leagues Cup.
Idź do oryginalnego materiału