Cały świat zobaczył, co zrobiła Świątek po meczu. WTA reaguje

19 godzin temu
Iga Świątek ma za sobą pierwszy mecz w turnieju w Montrealu. Przy tej okazji doszło do spotkania tenisistki z dziewczynką ubraną w koszulkę reprezentacji Polski, która miała specjalną prośbę do 24-latki. Co z tego wyszło? To pokazała WTA w mediach społecznościowych, a komentarze internautów są jednoznaczne.
Iga Świątek (3. WTA) rozpoczęła "tysięcznik" w Montrealu od wygranej 6:3, 6:1 z Hanyu Guo (259. WTA). Przy okazji tego meczu doszło do pewnej sytuacji, o której zrobiło się głośniej za sprawą publikacji WTA w mediach społecznościowych.


REKLAMA


Zobacz wideo Iga Świątek przeszła do historii Wimbledonu! "Gwiazda na skalę wszechświata"


Iga Świątek dostrzegła na trybunach dziewczynkę. Oto co się stało
Na trybunach pojawiła się dziewczynka o imieniu Olivia, ubrana w polską koszulkę. W ręku miała biało-czerwony karton z następującym napisem: "Iga, mogę mieć twoją czapeczkę i autograf, proszę!". Co nie umknęło uwadze tenisistki.


Na zdjęciach umieszczonych w sieci przez WTA widać, iż 24-latka podeszła do Olivii i dała jej autograf na czapce. A komentarze były jednoznaczne. "Gem, set, magia – tenis dostarcza momentów, które przyspieszają bicie serca", "rozpływam się, widząc szczęśliwe dzieciaki spotykające swoich idoli. Zapamiętają to do końca życia", "uśmiech tej małej dziewczynki mówi wszystko. Czysta radość. Iga ma taką dobrą duszę", "Świątek jest najlepsza" - czytamy.


Zobacz też: Przegrywała już 1:6. Oto największa sensacja turnieju w Montrealu
Iga Świątek pokazała klasę również w meczu z Hanyu Guo
Kibice docenili zachowanie polskiej tenisistki, która nie zawiodła także na korcie. Po meczu z Guo choćby WTA była pod wrażeniem. "Oto najnowsze potwierdzenie - Świątek znów jest w niebezpiecznej formie" - pisano na oficjalnej stronie internetowej organizacji.


W kolejnym meczu w Montrealu Iga Świątek zagra z Evą Lys (69. WTA) o awans do czwartej rundy. Początek w sobotę 2 sierpnia o godz. 1:00 czasu polskiego, zapraszamy do śledzenia relacji tekstowej na Sport.pl oraz w aplikacji mobilnej Sport.pl LIVE.
Idź do oryginalnego materiału