Co z przyszłością Szczęsnego w Barcelonie? Deco postawił sprawę jasno

14 godzin temu
Wojciech Szczęsny ma za sobą kolejne całkiem niezłe spotkanie w barwach FC Barcelony. Choć nie uchronił drużyny do porażki z Interem, to kilka razy popisał się świetną interwencją. Tuż przed rozpoczęciem tego meczu dyrektor sportowy Deco został zapytany o przyszłość zawodników, którym wygasają kontrakty. Jednym z nich jest właśnie nasz bramkarz.
Wojciech Szczęsny zadebiutował w FC Barcelonie 4 stycznia w pucharowym meczu z UD Barbastro. Od tamtej pory jego statystyki robią ogromne wrażenie. Nie dość, iż wygryzł ze składu Inakiego Penę, to sprawił, iż zaczęła o nim mówić cała Hiszpania. Mało tego, tamtejsze media po znakomitych występach Polaka podważają umiejętności Marca-Andre ter Stegena. Fani zastanawiają za to, czy Szczęsny pozostanie w zespole na następny sezon.


REKLAMA


Zobacz wideo Duet Szczęsny - Krychowiak powraca! Co tam się działo


Jaka przyszłość czeka Wojciecha Szczęsnego? Niepewne słowa Deco
Jednym ze zwolenników pozostania naszego bramkarza w katalońskim zespole jest Hansi Flick. - Jest świetny, jest potrzebny nie tylko na boisku, ale i w szatni. Jest bardzo doświadczony. Jego osobowość jest niesamowita - podkreślał po porażce z Borussią Dortmund. Nie tylko on tak uważa. "Jestem bardzo zadowolony ze Szczęsnego. Na pewno zostanie z nami na następny sezon" - ujawnił jakiś czas temu dyrektor sportowy FC Barcelony Deco w rozmowie z DAZN, cytowany przez BarcaInfo na X.
I choć po tych słowach wszyscy byli praktycznie pewni, iż Szczęsny lada moment podpisze nowy kontrakt, to przed rozpoczęciem rewanżowego spotkania Ligi Mistrzów z Interem Deco zabrał głos w sprawie piłkarzy, którym wygasają umowy. - To nie czas na rozmowy o przedłużaniu kontraktów. Dopóki drużyna rywalizuje, musimy grać. Później zobaczymy, co się stanie - przyznał na antenie Movistar+.


Trudno zatem przypuszczać, co się wydarzy. Nie do końca wiadomo nawet, czy niemiecki szkoleniowiec pozostanie w drużynie. Deco jest jednak zadowolony z jego pracy. - Kiedy stawiasz na Hansiego Flicka... trzeba być optymistą. Wiedzieliśmy, iż ulepszając menedżera i wprowadzając inne zmiany wewnętrzne, poprawimy się - oznajmił. "Ulepszenie", czy "poprawienie" menedżera to nie tylko komplement dla trenera, ale szpilka w Xaviego, który wcześniej trenował zespół i nie osiągnął znaczących sukcesów.


Dziennikarze "MD" podkreślają, iż FC Barcelona ma teraz tylko cztery dni na regenerację przed decydującym meczem ligowym z Realem Madryt. Gdyby tego było mało, to zaznaczyli, iż "będą mieli do rozegrania mnóstwo minut w ciągu półtora tygodnia". I to jest prawda, gdyż w kolejnych dniach piłkarze Flicka zmierzą się jeszcze z Espanyolem, Villarrealem i Athletikiem Bilbao.
Idź do oryginalnego materiału