Czerwona kartka dla zawodnika Motoru! To mogło skończyć się fatalnie

speedwaynews.pl 4 godzin temu

Przypomnijmy, iż inauguracyjną rundę w tejże grupę wygrali młodzieżowcy Abramczyk Polonii, dokonując tego w Ostrowie. Co ciekawe, gospodarze nie mogli skorzystać wtedy z Gracjana Szostaka, który nie dostarczył książeczki zdrowia i nie mógł być dopuszczony. W Bydgoszczy wychowanek Ostrovii nie popełnił już tego samego błędu i zabrał ze sobą wszystkie wymagane dokumenty.

Od początku rywalizacji w mieście nad Brdą swoje tempo narzucili przedstawiciele „Gryfów”, którzy wygrywając praktycznie w każdym biegu, odskoczyli rywalom na znaczną przewagę punktów. Niebotycznie szybki jest Maksymilian Pawełczak, jak dotąd niepokonany w szeregach zespołu Tomasza Bajerskiego. Jednak podczas biegu osiemnastego doszło do bardzo groźnego upadku 15-latka.

Z wychowankiem Polonii bardzo ostro pojechał na pierwszym łuku Bartosz Bańbor. Pawełczak „zatańczył” na bandzie, jednak na szczęście wstał z toru o własnych siłach i wrócił do parkingu. Junior Motoru Lublin natomiast jako sprawca tego zdarzenia został przez sędziego wykluczony.

Następnie doszło jednak do kuriozalnych scen. Bańbor podjechał pod taśmę i dopiero kierownik startu mu pokazał, iż jest wykluczony. 18-latek popukał się w kask i nerwowo odjechał do parku maszyn. Podjeżdżający pod start Pawełczak jedynie ironicznie mu pomachał. Dodatkowo młodzieżowiec „Koziołków” został ukarany czerwoną kartką.

Co to dla niego oznacza? Przede wszystkim więcej na torze przy okazji środowych zawodów się nie pojawi. Dodatkowo będzie musiał uiścić opłatę, jaka wynika z wyżej wymienionej kary. Ta zgodnie z „taryfikatorem” wynosi pięć tysięcy złotych.

Bartosz Bańbor

zdjęcie główne: Krzysztof Michałek, speedwaynews.pl
zdjęcie w tekście: Sebastian Siedlik, speedwaynews.pl

Idź do oryginalnego materiału