Sezon 2025 dopiero się rozpoczął, a już przynosi zaskakujące wiadomości – zarówno pozytywne, jak i niepokojące. W środowy wieczór Michał Drymajło ogłosił, iż obecne rozgrywki będą jego ostatnimi w roli prezesa Texom Stali Rzeszów. To właśnie jego zaangażowanie – zarówno osobiste, jak i finansowe przez firmy – pozwoliło żużlowi w Rzeszowie wykonać milowy krok do przodu.
Drymajło słynie z otwartości wobec kibiców. Na swoim Instagramie zorganizował sesję pytań i odpowiedzi, podczas której padło pytanie o jego przyszłość w klubie. Odpowiedź zaskoczyła wielu fanów: z końcem sezonu 2025 całkowicie zakończy swoją działalność w rzeszowskim żużlu. Co istotne – ma już swojego kandydata na następcę.
– To mój ostatni sezon. Odejście z roli prezesa oznacza też odejście od żużla w Rzeszowie. Osobę prezesa wybiera Rada Nadzorcza, ale będę rekomendował jedną konkretną osobę, którą popieram w 100% – zapowiedział Drymajło.
Biznesmen trafił do klubu jako sponsor kilka lat temu. Od 2022 roku pełni funkcję prezesa i to właśnie za jego kadencji Stal Rzeszów wróciła na zaplecze PGE Ekstraligi. W poprzednim sezonie zespół zdołał utrzymać się w Metalkas 2. Ekstralidze jako beniaminek, a zimą ogłosił prawdziwe transferowe hity – do drużyny dołączyli m.in. Tai Woffinden, Paweł Przedpełski i Keynan Rew.
– Decyzję podjąłem już po poprzednim sezonie. Praca w klubie jest zbyt angażująca. Kiedyś jako kibic myślałem, iż to 7-9 meczów, ale prawda jest taka, iż to robota na pełen etat, a i tak brakuje czasu – dodał.
Mimo ambitnych planów, zespół już na starcie sezonu walczy z problemami. Poważna kontuzja Tai’a Woffindena mocno osłabiła siłę rażenia „Żurawi”, co przełożyło się na remis w domowym meczu z Hunters PSŻ Poznań. Niezależnie od wyniku sezonu – Michał Drymajło żegna się z klubem, który współtworzył przez ostatnie lata.
