Drugie oblicze finału. Obrazki łamiące serce [OPINIA]

10 godzin temu
Z jednej strony wielka radość, bo Iga Świątek po ponad roku wygrała turniej. I to Wimbledon! A z drugiej strony wielka niemoc Amandy Anisimovej, która w pewnym momencie chyba sama nie rozumiała, co się dzieje i ocierała łzy z twarzy.
Idź do oryginalnego materiału