Dwa mecze i jadą do domu! Pierwsza reprezentacja odpadła z Euro

6 godzin temu
Żeńska reprezentacja Szwajcarii nieudanie rozpoczęła rozgrywane na własnym terenie mistrzostwa Europy 2025. Po porażce z Norwegią gospodynie musiały sprężyć się na spotkanie z Islandkami. I chociaż długo im nie szło, to w ostatnim kwadransie dopięły swego i wygrały 2:0. Dla reprezentacji Islandii oznacza to koniec szans na awans z grupy.
Kobieca reprezentacja Szwajcarii to gospodynie piłkarskiego Euro 2025. Tuż przed startem imprezy było o nich głośno za sprawą porażki 1:7 z chłopięcą drużyną U-15 FC Luzern. Sam turniej rozpoczęły od przegranej 1:2 z Norweżkami, zatem przeciwko Islandkom musiały się wysilić.


REKLAMA


Zobacz wideo Czy kobieca piłka dogoni męską? Moura Pietrzak: Oby nie, stwórzmy swoją drogę bez korupcji


Reprezentacja Szwajcarii zagrała najważniejszy mecz z Islandią na Euro 2025
W pierwszej połowie oba zespoły nie prezentowały nic szczególnego. Jedyny celny strzał oddały islandzkie piłkarki, choć Szwajcarki miały chwilę euforii w 30. minucie. Wówczas bramkę zdobyła Svenja Folmil, ale chwilę później na VAR-ze dopatrzono się faulu i dalej był bezbramkowy remis.


W drugiej połowie przez długi czas działo się bardzo niewiele. Dopiero w 76. minucie Szwajcarki rozegrały składną akcję, która przyniosła bardzo konkretny efekt - Sydney Schertenleib podała do Geraldine Reuteler, a ta strzałem w kierunku dalszego słupka otworzyła wynik.
Szwajcarki w drugiej połowie przebiły się przez defensywę reprezentacji Islandii. 355 dni i basta
Po zdobyciu bramki Szwajcarki się rozochociły. Najpierw Leila Wandeler trafiła w poprzeczkę, a następnie w bardzo dobrej sytuacji znalazła się Smilla Vallotto, ale w ostatniej chwili została zatrzymana przez Gudrun Arnardottir.
W samej końcówce cała uwaga skupiła się na Alayah Pilgrim. Najpierw zaliczyła ona fatalne pudło z bliskiej odległości, aby w 90. minucie strzałem zza pola karnego (po drodze był jeszcze rykoszet) ustalić wynik na 2:0 dla Szwajcarek. To dla nich pierwsza wygrana w starciu o punkty od 355 dni.


Jak po tym spotkaniu wygląda sytuacja w grupie A? Pewne pierwszego miejsca są Norweżki, które mają 6 pkt po niedzielnym triumfie 2:1 nad Finkami. Te są trzecie, gdyż tak jak Szwajcarki mają 3 pkt, ale gorszy bilans bramkowy (2-2 przy 3-2 gospodyń). Zatem bezpośrednie starcie tych dwóch drużyn przesądzi o promocji do ćwierćfinału. Natomiast Islandki z zerowym dorobkiem już nie mają szans na awans.
Zobacz też: Boniek zobaczył, iż Kulesza wybrał selekcjonera. Od razu zareagował
Ostatnie mecze grupy A, pomiędzy Islandią i Norwegią oraz Szwajcarią i Finlandią, zostaną rozegrane w czwartek 10 lipca.
Idź do oryginalnego materiału