Ekspert ocenił zachowanie Świątek i Fissette'a. "Jak płachta na byka"

5 godzin temu
- Ewidentnie widać, iż tam nie działa jedna rzecz - tak o relacji Igi Świątek z Wimem Fissettem powiedział Łukasz Kaca. Ekspert od mowy ciała w rozmowie z "Faktem" wyróżnił m.in. kilka sytuacji, w których Polka miała ignorować swojego trenera.
"Wimie Fissetcie, pakuj torby, bo nie znajdziesz roboty choćby w supermarkecie. Jest źle, bo rodzi się pytanie: 'Kto za plan taktyczny dzisiaj odpowiadał'? Ktoś spyta: 'Jaki plan'? Może Zosia samosia! Kto rządzi? To jest pytanie najważniejsze" - napisał wprost komentator Eurosportu Lech Sidor po porażce Igi Świątek z Danielle Collins 1:6, 5:7 w trzeciej rundzie turnieju WTA 1000 w Rzymie.


REKLAMA


Zobacz wideo Kamery są prawie wszędzie. "Świątek będzie musiała się tłumaczyć"


Belgijski szkoleniowiec poprowadził Igę Świątek w dziesięciu turniejach i tylko w drużynowym United Cup Polka zagrała w finale. Indywidualnie najdalej docierała do półfinałów Australian Open i turniejów WTA 1000 w Dosze, Indian Wells i Madrycie. Nie licząc turnieju w Melbourne, to wydaje się, iż kolejne półfinały i porażki to kwestia przede wszystkim rozpadu gry Świątek. Dlatego duża krytyka spada na Fissette'a oraz psycholożkę Darię Abramowicz.
Zobacz też: Jest reakcja na to, co zrobiła Andriejewa w Rzymie. "Gdyby to była Iga..."
Iga Świątek i Wim Fissette nie mogą się dogadać? "Chwilami wręcz go ignoruje"
Ekspert od mowy ciała Łukasz Kaca w rozmowie z "Faktem" wskazał, iż nie najlepsze wyniki wpływają na relację Świątek z jej trenerem. - Ewidentnie widać, iż tam nie działa jedna rzecz. Obserwując Wima Fissette'a, można zauważyć, iż stara się być dla niej osobą wspierającą, dającą dobre rady. Jego gesty są z reguły opiekuńcze, uspokajające. Ale mimo starań to nie działa i widzimy rosnącą frustrację tenisistki. A w jej wyniku rosnącą wyrwę pomiędzy nimi. Ona go chwilami wręcz ignoruje. Tak jak po porażce w Dubaju, gdy choćby nie podała mu ręki - stwierdził.
Kaca ocenił, iż problemem może być fakt, iż kooperacja tej dwójki rozpoczęła się po trudnym dla Świątek czasie związanym z zawieszeniem za pozytywny wynik testu antydopingowego. - To nie jest tak, iż Fissette nie wie, co ma powiedzieć, albo mówi złe rzeczy. Chodzi o to, w jaki sposób je mówi. Ewidentnie do niej nie trafia, bo czasem widać też na korcie, iż Świątek nie reaguje na jego słowa - powiedział.


- Mam wrażenie, iż sposób jego motywacji, ta jego czasem przesadna opiekuńczość po prostu nie działa, a wręcz działa na Świątek jak płachta na byka. Obserwując Belga w trakcie meczów Igi, można zauważyć, iż on to widzi i jest zaniepokojony. To też zrozumiałe, bo ostatnio nic nie idzie po jego myśli - powiedział, precyzując, iż "problem tkwi w głowie", a nie sposobie komunikacji. Na koniec Kaca podsumował, iż prawdopodobnie sytuacja wyglądałaby lepiej, gdyby i wyniki były lepsze. A tak złe emocje się nawarstwiają i wpływają na relację Świątek i Fissette'a.
Po turnieju WTA 1000 w Rzymie Iga Świątek nie wystąpi w żadnym turnieju i będzie przygotowywać się do Roland Garros, który będzie rozgrywany w dniach 25 maja - 8 czerwca. Na paryskich kortach polska tenisistka triumfowała w roku 2020 i latach 2022-2024.
Idź do oryginalnego materiału