Kapitalny początek gości
Już od samego początku spotkania zespół Vargarny bardzo dobrze czuł się na torze w Motali. Na cztery wyścigi pierwszej serii startów przyjezdnym nie udało się wygrać tylko w biegu czwartym kiedy to para gospodarzy po raz pierwszy wygrała drużynowo. Stało się tak za sprawą Tima Sørensen i Mathiasa Thörnbloma, którzy w stosunku 4:2 pokonali parę Henderson-Jeppesen. Gospodarze mimo wygranej już po czterech gonitach przegrywali 9-15.
Paskudny wypadek dwóch zawodników
Do groźnie wyglądającego zdarzenia doszło w trzecim wyścigu. Tuż po starcie na pierwszym łuku motocyklami szczepili się Filip Hjelmland oraz Andreas Lyager. Szwed próbował nałożyć się na Oskara Palucha, ale uderzył w jego tylne koło, a następnie pociągnęło go i wjechał w Duńczyka. Zawodnik Orła Łódź co prawda podniósł się z toru, ale na torze już więcej się nie pojawił. Hjelmand również dalej nie startował.
Polacy mocną stroną Vargarny
W dwóch kolejnych seriach startów kibice zgromadzeni na stadionie w Motali byli świadkami wielu wyścigów kończących się podziałem punktów. Zaledwie dwa z nich skończyły się drużynowym zwycięstwem, jednak ani razu biegu nie zdołała wygrać ekipa Piraterny. Oba wygrane drużynowo biegi padły łupem gości w stosunku 4:2, a konkretnie pary Miśkowiak-Jasiński. Biało-czerwoni najpierw w gonitwie szóstej pokonali Andreasa Lyagera i Oskara Palucha, a w wyścigu dziewiątym okazali się lepsi od Sorensena i Thornbloma. Po dziesięciu biegach Vargarna prowadziła już w Motali 35-25.
Mocna pogoń Piraterny przed nominowanymi
W końcowej fazie fazy zasadniczej tego spotkania po raz pierwszy od czwartego biegu kibice gospodarzy mogli cieszyć się z postawy swoich zawodników. W biegu jedenastym Oskar Fajfer i Sørensen pokonali osamotnionego Wiktora Jasińskiego w stosunku 4:2, ale prawdziwy cios w biegu trzynastym wyprowadzili ponownie Sørensen do spółki z Daniiłem Kołodinskim, którzy nie dali szans Jonasowi Jeppesenowi. Przed biegami nominowanymi przewaga Vargarny stopniała do zaledwie czterech punktów.
Koszmar Miśkowiaka i gości
Kapitalne zawody w Motali odjechał Jakub Miśkowiak. Polak przez całe zawody był liderem Vargarny, jednak mimo świetnego wyniku indywidualnego może czuć olbrzymi niedosyt. Wszystko przez wyścig czternasty, w którym pewnie prowadził podwójnie z Wiktorem Jasińskim. Taki układ dawał drużynie gości trzy punkty do tabeli, jednak młodemu Polakowi na ostatnim okrążeniu posłuszeństwa odmówił sprzęt. Przed ostatnią gonitwą było 40-44 i Piraterna miała jeszcze szanse by zremisować w tym spotkaniu. Gospodarze tą szansę wykorzystali dzięki kapitalnej dyspozycji Sørensen i Kołodinskiego, którzy nie dali szans Blödornowi i Jeppesenowi ustalając wynik na 45-45.
WYNIKI
PIRATERNA MOTALA: 45
1. Daniił Kołodinski (0,2,2,2,3,2*) 11+1
2. Oskar Fajfer (2,2,1,3,3,2) 13
3. Oskar Paluch (W,D,1*,D) 1+1
4. Andreas Lyager (U/-,-,-,-) 0
5. Tim Sørensen (3,2,2,1,2*,3) 13+1
6. Mathias Thörnblom (D,1,0) 1
7. Jonathan Ejnermark (1,2,1,1,1) 6
VARGARNA NORRKÖPING: 45
1. Jakub Miśkowiak (3,3,3,2,D) 11
2. Wiktor Jasiński (1,1,1,2,3) 8
3. Victor Palovaara NS
4. Norick Blödorn (3,3,3,1,1) 11
5. Jonas Jeppesen (M,3,3,1,0) 7
6. Filip Hjelmland (2*,U/-,NS,-) 2+1
7. Daniel Henderson (3,1,2,0,D) 6
Bieg po biegu:
1. Miśkowiak, Fajfer, Jasiński, Kołodinski 2:4 (2:4)
2. Henderson, Hjelmland, Ejnermark, Thörnblom (D) 1:5 (3:9)
3. Blödorn, Ejnermark (Lyager U/-), Henderson (Hjelmland U/-), Paluch (W) 2:4 (5:13)
4. Sørensen, Henderson, Thörnblom, Jeppesen (M) 4:2 (9:15)
5. Blödorn, Fajfer, Ejnermark, Hjelmland (NS) 3:3 (12:18)
6. Miśkowiak, Sørensen, Jasiński, Paluch (D) 2:4 (14:22)
7. Blödorn, Kołodinski, Fajfer, Palovaara (NS) 3:3 (17:25)
8. Jeppesen, Kołodinski, Paluch, Henderson 3:3 (20:28)
9. Miśkowiak, Sørensen, Jasiński, Thörnblom 2:4 (22:32)
10. Jeppesen, Kołodinski, Ejnermark, Henderson (D) 3:3 (25:35)
11. Fajfer, Jasiński, Sørensen, Palovaara (NS) 4:2 (29:37)
12. Fajfer, Miśkowiak, Blödorn, Paluch (D) 3:3 (32:40)
13. Kołodinski, Sørensen, Jeppesen, Palovaara (NS) 5:1 (37:41)
14. Jasiński, Fajfer, Ejnermark, Miśkowiak (D) 3:3 (40:44)
15. Sørensen, Kołodinski, Blödorn, Jeppesen 5:1 (45:45)
