Flick odpalił się ws. Marciniaka po hicie Ligi Mistrzów

16 godzin temu
- Nie chcę za dużo mówić o sędziach, ale każda decyzja 50/50 była dla Interu - powiedział Hansi Flick po zakończonym dwumeczu Interu z FC Barcelonę (7:6) w półfinale Ligi Mistrzów. Niemiecki szkoleniowiec w pomeczowych wypowiedziach krytycznie odniósł się do pracy polskiego arbitra, ale wyraził też dumę ze swojej drużyny.
Piłkarze Barcelony jechali do Mediolanu z wielkimi nadziejami. Wprawdzie w pierwszym spotkaniu zremisowali z Interem 3:3 i musieli odrabiać aż dwie bramki straty, ale biorąc pod uwagę przebieg całego meczu, wyglądali na zespół lepszy od ekipy Simone Inzaghiego.


REKLAMA


Zobacz wideo Wojciech Szczęsny się przyznał! Krychowiak o pamiętnym Senegalu


Rewanżowe spotkanie na Giuseppe Meazza było nieprawdopodobne i sprawiło, iż zobaczyliśmy prawdopodobnie najlepszy dwumecz w historii Ligi Mistrzów. Inter prowadził 2:0, żeby w 87. minucie przegrywać 2:3, a następnie doprowadzić do dogrywki w doliczonym czasie gry. A w tej Davide Frattesi zdobył bramkę na 4:3, a w całym dwumeczu 7:6 i to mediolańczycy zagrają w wielkim finale Ligi Mistrzów.
Zobacz też: Była 99. minuta. Wystarczyło spojrzeć na Szczęsnego. Rozpacz
W pomeczowych wywiadach i na konferencji prasowej trener FC Barcelony Hansi Flick nie ukrywał rozczarowania z powodu odpadnięcia, ale jednocześnie był dumny ze swojej drużyny. - Próbowali wszystkiego, ale jest, jak jest. Odpadliśmy, ale w przyszłym roku spróbujemy ponownie i spróbujemy uszczęśliwić kibiców i cały klub. Drużyna zasługuje na wszystko, a oni chcą uszczęśliwić kibiców - powiedział.
Hansi Flick krytycznie odniósł się do pracy Szymona Marciniaka
Następnie Flick trochę miejsca poświęcił Szymonowi Marciniakowi, którego w tym spotkaniu musiał kilkukrotnie ratować VAR i którego decyzje często nie podobały się piłkarzom FC Barcelony, żeby wspomnieć potencjalny rzut karny na Laminie Yamalu w drugiej połowie.


- Nie chcę za dużo mówić o sędziach, ale każda decyzja 50/50 była dla Interu. To mnie smuci Daliśmy z siebie wszystko i stało się tak, jak się stało. [...] Niektóre decyzje sędziego były niesprawiedliwe i nie po naszej myśli, ale musimy to zaakceptować i zacząć od nowa. Wygranie Ligi Mistrzów jest jednym z naszych celów i wrócimy - zapewnił.


- Myślę o nim [o Marciniaku - przyp. red.], ale nie chcę o tym za dużo mówić, ponieważ to niesprawiedliwe wobec mojej drużyny. Wykonali ogromną pracę. Powiedziałem sędziemu, co myślę, ale nie powiem tego tutaj - podsumował temat sędziowania Flick, dodając, iż od czwartku jego drużyna skupia się na dograniu sezonu ligowego.
Inter Mediolan może już czekać na zwycięzcę dwumeczu PSG - Arsenal (1:0 po pierwszym meczu), z którym w sobotę 31 maja zagra w finale Ligi Mistrzów w Monachium. Z kolei FC Barcelona ciągle walczy o mistrzostwo Hiszpanii i już w niedzielę 11 maja o godz. 16:15 zmierzy się w ligowym El Clasico z Realem Madryt, nad którym ma cztery punkty przewagi w tabeli.
Idź do oryginalnego materiału