Godziny do meczu, a Francuzi piszą takie rzeczy o Świątek. "Nie ma innego wyjścia"

3 tygodni temu
Iga Świątek nie prezentowała się zbyt dobrze w ostatnich startach przed Roland Garros, gdzie będzie bronić tytułu. Tuż przed pierwszym meczem Polki na paryskich kortach portal flashscore.fr przeanalizował jej problemy. "Sytuacja wygląda ponuro dla Świątek" - oceniono i wskazano kilka aspektów sprawy.
Iga Świątek (5. WTA) rozpocznie Roland Garros od meczu z Rebeccą Sramkovą (42. WTA). jeżeli Polka chce obronić tytuł, to będzie musiała zaprezentować się o wiele lepiej niż w niedawnych startach. A przeszkód nie brakuje.


REKLAMA


Zobacz wideo Jakub Kosecki o kryzysie psychicznym Igi Świątek: Ta sytuacja weszła jej mocno do głowy


Iga Świątek ma arcytrudne zadanie w Roland Garros. "Kryzys pewności siebie"
W poniedziałek we francuskim serwisie flashcore.fr ukazał się obszerny tekst dotyczący problemów 23-latki. "Sytuacja wygląda ponuro dla Świątek, która nie ma innego wyjścia, jak tylko triumfować w Roland Garros" - tak zatytułowano artykuł. O Polce, czekającej na tytuł od niemal roku, pisze się, iż "w obliczu kryzysu pewności siebie nie ma wyboru" i musi wygrać wielkoszlemowy turniej. Inaczej "w ciągu tych dwóch tygodni może stracić wszystko".
Przypomniano, iż w poprzednim sezonie historyczny, trzeci z rzędu paryski triumf był zwieńczeniem wyjątkowo udanego okresu (wcześniej były wygrane w Madrycie i Rzymie). "Dwanaście miesięcy później (Polka - red.) nie zdobyła kolejnego tytułu ani nie zagrała w żadnym finale. Anomalia, a choćby herezja. Wygląda na to, iż widzimy Igę z 2021 r., która nie potrafiła opanować emocji, a konsekwencje są poważne" - czytamy. Jakie?


"Po raz pierwszy od marca 2022 r. wypadła z pierwszej trójki (rankingu - red.). A jeżeli sytuacja w Porte d'Auteuil będzie niekorzystna, może choćby wypaść z pierwszej dziesiątki! Wypowiedzenie tego zdania rok temu było czystym szaleństwem" - wskazano.
Następnie przypomniano kilka bolesnych wpadek zawodniczki (igrzyska olimpijskie, US Open, Australian Open). I to właśnie porażka z Madison Keys (8. WTA) w półfinale w Melbourne, mimo piłki meczowej po stronie Polki, zakończyła jej dobrą serię na starcie sezonu oraz miała być początkiem jej tegorocznych problemów. A kolejne słabsze wyniki zepchnęły ją w rankingu i utrudniają obronę tytułu w stolicy Francji.


Iga Świątek cofnęła się o kilka lat? "Eksplodowała wielokrotnie"
"Czy ona jest do tego zdolna? Jak wspomniano, znów widzimy Świątek, którą zobaczyliśmy w 2021 r. [...] Inna era, jej jedyny sezon w ostatnich sześciu latach bez choćby półfinału Wielkiego Szlema. Przede wszystkim to był sezon, w którym jej kruchość i jej 'skrajna' strona eksplodowały wielokrotnie, zwłaszcza na US Open, podczas zaciętego, ale przegranego meczu z Belindą Bencic. Jak wiemy, polska zawodniczka pracowała pod koniec tamtego sezonu z trenerką mentalną, co później pozwoliło jej odnieść 35 zwycięstw z rzędu, zostać numerem jeden na świecie i mieć karierę, jaką znamy dzisiaj" - przypomniano.
Zobacz też: Ależ dramat w Roland Garros. Usiadła na krzesełku i zaczęła płakać
Tyle iż w tej chwili Świątek wydaje się mieć problemy też ze sprawami pozasportowymi. Zdaniem Francuzów cały czas ma w głowie aferę dopingową, w której udowodniła przypadkowość sytuacji, ale i tak odbyła symboliczną karę.
"Ciężar podejrzeń nigdy tak naprawdę nie znika. A polska zawodniczka wielokrotnie pokazała, iż sposób, w jaki postrzegają ją inni, uległ zmianie. Trudno uwierzyć, iż najlepsza tenisistka lat 20. XXI wieku celowo stosowała doping, nie odnosząc z tego żadnych korzyści. Sprawa jest zamknięta, teraz czas na kolejny krok, ale ona wyraźnie walczy, by pójść dalej" - oceniono.


Iga Świątek chce odbudować się pod okiem Wima Fissette'a. "Jak dotąd bez rezultatów"
W podobnym okresie, co wybuch sprawy dopingowej, Polka rozstała się z trenerem Tomaszem Wiktorowskim. "Związek przyczynowy? Możliwe. W międzyczasie nawiązała współpracę z Wimem Fissette'em, który trenował pięć światowych numerów jeden" - napisano, zaznaczając, iż ich kooperacja jest "jak dotąd bez rezultatów".


"Czy to za dużo dla 23-latki? Wiek ma znaczenie, jak zawsze, a przeszłe sukcesy nigdy nie zapobiegną obecnym trudnościom. Świątek niewątpliwie staje przed największym wyzwaniem w swojej karierze. Wie, jak wygrywać. Ale wygrywać w niesprzyjających okolicznościach, przy coraz trudniejszej konkurencji? jeżeli jej się uda, będzie to kamień milowy w jej spuściźnie. Dwa tygodnie zapowiadają się fantastycznie" - podsumowano.
Mecz Igi Świątek z Rebeccą Sramkovą planowo rozpocznie się w poniedziałek o godz. 12:00. Zapraszamy do śledzenia relacji tekstowej na Sport.pl oraz w aplikacji mobilnej Sport.pl LIVE.
Idź do oryginalnego materiału