Ostatnie tygodnie są katastrofalne dla Polskiego Związku Piłki Nożnej. Zaczęło się od ruchu Michała Probierza, który odebrał opaskę kapitana reprezentacji Polski Robertowi Lewandowskiemu. Do tego doszła porażka z Finlandią, która skomplikowała naszą sytuację w eliminacjach MŚ i sprawiła, iż z pracą pożegnał się Probierz. Następnie ponieśliśmy kompromitujące porażki na młodzieżowym Euro, co zaniepokoiło cały kraj.
REKLAMA
Zobacz wideo Kosecki ostro o piłkarzach Legii: Otworzyć im drzwi i podziękować jak Feio kibicom z Danii [To jest Sport.pl]
Tomasz Hajto chce zmian w PZPN. Uważa, iż odejść powinny dwie osoby
Pojawiło się zatem bardzo dużo głosów, iż w PZPN powinno dojść do gruntownych zmian. Wiemy, iż na drugą kadencją prezesem pozostanie Cezary Kulesza, który nie doczekał się choćby kontrkandydata w wyborach. Były reprezentant Polski Tomasz Hajto apeluje jednak o rozstanie z jednym ze współpracowników. - Są stanowiska w PZPN, które potrzebują przewietrzenia. Moim zdaniem Marcin Dorna tego potrzebuje. Dałbym mu odpocząć od PZPN - przekazał w Polsacie Sport.
Dorna pełni w tej chwili stanowisko dyrektora sportowego PZPN. W poprzednich latach pracował za to z drużynami młodzieżowymi, natomiast choćby w 2017 roku całkowicie poległ na mistrzostwach Europy, które były rozgrywane w Polsce. Nasza drużyna nie wyszła wówczas choćby z grupy. - Gdybym był prezesem PZPN, powiedziałbym: "Marcin, idź do Szkoły Trenerów i nie pokazuj się na chwilkę". Jest wielu byłych piłkarzy, którzy fenomenalnie daliby sobie radę - stwierdził Hajto.
52-latek domaga się rozstania z jeszcze jednym pracownikiem. - Czasami świeżość umysłu i przerwa daje refleksję. Uważam, iż Mateńko to nie jest osoba na odpowiednim stanowisku - oznajmił na temat wiceprezesa PZPN ds. szkolenia Macieja Mateńki. - Nie mam wpływu na decyzje Cezarego Kuleszy. Przyjaźnimy się prywatnie, ale nie mam wpływu na jego decyzje - podsumował.
Były prezes PZPN Zbigniew Boniek chciałby za to dymisji innego działacza. - Powinno być dyscyplinarne wyrzucenie Kozłowskiego - powiedział. Chodzi oczywiście o dyrektora Departamentu Komunikacji i Mediów PZPN Tomasza Kozłowskiego. - Nie wyobrażam sobie, iż przyjdzie nowy trener, a dalej za komunikację będzie odpowiadał Kozłowski. To na samym początku jest już śmierć dla selekcjonera - podsumował.
Reprezentacja Polski rozegra kolejny mecz już 4 września, kiedy zmierzy się na wyjeździe z Holandią. Trzy dni później podejmiemy za to na własnym stadionie Finlandię.