Hiszpanie odlecieli! Nie do wiary, co napisali o Marciniaku po meczu Barcelony

16 godzin temu
"FC Barcelona wygrała honor i dumę, czyli coś, czego nie zyskał Marciniak" - czytamy w hiszpańskich mediach o Szymonie Marciniaku po meczu Interu Mediolan z FC Barceloną. Ekipa Simone Inzaghiego wygrała 4:3, a dziennikarze bardzo skrytykowali polskiego arbitra, który ich zdaniem popełnił masę błędów na korzyść Włochów.
W pierwszym meczu półfinałowym Ligi Mistrzów Inter Mediolan zremisował 3:3 z FC Barceloną. Rewanż odbył się we wtorek o godzinie 21:00. Spotkanie było niezwykle emocjonujące i w regulaminowym czasie gry utrzymał się wynik 3:3. Do rozstrzygnięcia potrzebna była zatem dogrywka, w której decydującego gola zdobył Inter i finalnie wygrał 4:3. Tym samym ekipa Hansiego Flicka odpadła z dalszej rywalizacji.


REKLAMA


Zobacz wideo


Hiszpańska prasa uderza w Marciniaka. Niewiarygodne, co o nim napisali
Sędzią wtorkowego meczu był Szymon Marciniak. W spotkaniu nie brakowało kontrowersji, a Polak musiał podjąć kilka trudnych decyzji. Hiszpańskie media są wściekłe na naszego arbitra i oskarżają go o faworyzowanie Interu Mediolan. "Marciniak był zdeterminowany, by zakończyć marzenie o bohaterskiej Barcelonie. Fatalny występ polskiego arbitra" - czytamy w "Sporcie". Dziennikarze wprost napisali, iż decyzje Marciniaka "zawsze wyrządzały krzywdę" ekipie Flicka i nazwali go "głównym bohaterem". "FC Barcelona wygrała honor i dumę, czyli coś, czego nie zyskał Marciniak" - skwitowali.


W podobnym tonie napisało również "Mundo Deportivo", które sędziowanie Marciniaka nazwało "skandalicznym". Dziennikarze wytknęli między innymi, iż Polak nie podyktował rzutu karnego dla FC Barcelony po zagraniu ręką przez Francesco Acerbiego. "Polak związany z Realem Madryt wyprowadził Barcelonę z równowagi" - czytamy.
"Marca" natomiast przedstawiła wszystkie kontrowersyjne decyzje, które zdaniem związanych z FC Barceloną zostały podjęte na niekorzyść Hiszpanów. Chodzi o wspomniane wcześniej zagranie ręką przez Acerbiego lub rzut karny dla Interu po faulu Cubarsiego na Lautaro Martinezie. - Po obejrzeniu 80 powtórek nie widzę bezpośredniego kontaktu między obrońcą a napastnikiem. Interwencja VAR była nieprawidłowa. To nie jest rzut karny - grzmiał w studiu "Marki" Pavel Fernandez. Ponadto dziennikarze zwrócili uwagę na cofnięcie decyzji o rzucie karnym w sytuacji z Lamine Yamalem, a także możliwy faul Denzela Dumfriesa na Gerardzie Martinie w akcji bramkowej na 3:3.


Wybuch hiszpańskiej prasy zwrócił uwagę między innymi dziennikarzy "Bilda", którzy nie ocenili pracy Marciniaka, a skupili się jedynie na słowach Hiszpanów. RMC Sport natomiast wprost napisało, iż "Hiszpanie zaatakowali Marciniaka".


Włosi cieszą się z awansu. Zostawili Marciniaka w spokoju
Zupełnie inne podejście miały włoskie media, które były bardzo zadowolone z awansu Interu Mediolan. "Epicka noc. Inter znokautował Barcelonę w dogrywce i awansował do finału. Czarno-niebieska ekstaza" - napisała "La Gazzetta dello Sport". "To rok Interu" - dodaje "Corriere della Sera". "Interminator" - pisze z kolei "Tuttosport".
Eurosport natomiast przeanalizował najbardziej kontrowersyjne sytuacje i stwierdził, iż Marciniak podejmował dobre decyzje, a brakowało jedynie czerwonej kartki dla Inigo Martineza za splunięcie w kierunku Acerbiego. Dziennikarze zastanawiali się również, czy Polak słusznie zakończył pierwszą część dogrywki, gdy Nicolo Barella miał akcję sam na sam z Wojciechem Szczęsnym.
Inter Mediolan w finale Ligi Mistrzów zmierzy się z Arsenalem lub PSG.
Idź do oryginalnego materiału