Hiszpanie wskazali klucz do sukcesów Barcelony. "Najlepszy w Europie"

4 godzin temu
FC Barcelona prawdopodobnie zdobędzie w tym sezonie cztery trofea: mistrzostwo, Puchar oraz Superpuchar Hiszpanii. Nie udało się sięgnąć po tytuł Ligi Mistrzów, natomiast półfinał to i tak jeden z lepszych wyników w ostatnich latach. Dziennik "Sport" ujawnił "jeden z kluczy do udanego sezonu". I wyróżnił dwóch zawodników.
FC Barcelona udowodniła, iż w tym sezonie praktycznie nie ma sobie równych. Choć przegrywała z Realem Madryt już 0:2 po dublecie Kyliana Mbappe, to potem dokonała czegoś niesamowitego. Finalnie wygrała 4:3 i jest już o krok od mistrzostwa Hiszpanii. Nie byłoby to możliwe, gdyby nie trójka w ataku: Raphinha - Ferran Torres - Lamine Yamal. Gigantyczną pracę wykonał też środek pola, gdzie FC Barcelona ma fantastycznych zawodników.


REKLAMA


Zobacz wideo Barcelona w końcu doczeka się nowego stadionu?! 1,5 miliarda euro


Oto "klucz" do sukcesów FC Barcelony. "Najlepszy w Europie"
Dziennik "Sport" wyróżnił współpracę Pedriego z Frenkiem de Jongiem. "Najlepszy podwójny pivot w Europie" - przekazano, zaznaczając, iż to "jeden z kluczy do udanego sezonu Barcelony". Dziennikarze zauważyli, iż Hansi Flick przywrócił im najlepszy poziom i teraz oni "dominują grę, jak nikt inny". Pedri wystąpił w tym sezonie w aż 56 z 57 oficjalnych meczów FC Barcelony. Opuścił tylko mecz ligowy z Valencią z powodu zapalenia żołądka i jelit.
Najważniejszą informacją jest to, iż "urazy z poprzednich lat poszły w zapomnienie". Receptą na to były przeprowadzone przez klub w Stanach Zjednoczonych badanie anatomiczne oraz plan opracowany przez trenerów fizycznych zatrudniony przez klub pod przewodnictwem Julio Tousa. Hiszpan rozpoczął sezon w środku z Markiem Bernalem, ale ten gwałtownie doznał koszmarnej kontuzji. To miejsce zajął Marc Casado, który spisywał się bardzo dobrze.


Co dalej z de Jongiem? Na stole jest oferta przedłużenia kontraktu
Frenkie nie mógł wtedy wówczas grać z powodu kontuzji kostki, która wyłączyła go z gry na koniec ubiegłego sezonu i uniemożliwiła mu udział w mistrzostwach Europy. Na początku października, po 163 dniach, dostał zielone światło od lekarzy. Miesiąc później doszło za to do przykrych scen, gdyż de Jong zalał się łzami w przerwie meczu z Realem Sociedad. "Nie jest w 100 proc. gotowy mentalnie. Gra ze strachem i niepewnością, co powstrzymuje go przed rozdzielaniem piłek" - można było przeczytać.
Niedługo później wszystko wróciło jednak do normy. "Pedri i de Jong doskonale się rozumieją" - oznajmiono, uzupełniając, iż Holender jest bardzo pomocny dla środkowych obrońców, natomiast młodszy Hiszpan jest jednym z najlepiej odbierających piłkę w drużynie. Obaj świetnie zgrali się z trzecimi, dużo bardziej ofensywnymi zawodnikami: Danim Olmo, Ferminem oraz Gavim.


Kontrakt Holendera wciąż nie został jednak przedłużony, co budzi pewne wątpliwości. Negocjacje trwają, natomiast umowa wygasa z końcem czerwca 2026. Flick przyznał, iż przedłużenie de Jonga jest niezbędne, a Deco podjął już kolejną próbę rozmów z menadżerem.
Na stole jest oferta przedłużenia umowy o trzy lata z zachowaniem obecnego wynagrodzenia. Dziennikarze napisali, iż teraz "wszystko w rękach zawodnika". Ten rok temu nie był przekonany do pozostania w stolicy Katalonii, natomiast przybycie Hansiego Flicka odmieniło sytuację.
Idź do oryginalnego materiału