Od lat organizatorzy wielkoszlemowego Roland Garros dbają o to, by w sesjach wieczornych grali wyłącznie mężczyźni. - Czasem musimy myśleć o tym, co będzie lepsze dla kibiców. I dlatego czasem musimy podejmować pewne decyzje - mówił Gilles Moretton, prezes Francuskiej Federacji Tenisowej. - Ludzie szukają nierówności między kobietami i mężczyznami i można ich trochę znaleźć w tym planie gier. Mi to nie przeszkadza - odpowiedziała Iga Świątek.
REKLAMA
Zobacz wideo Daria Abramowicz wciąż pomaga Idze Świątek? Ferszter: Powinna się wytłumaczyć przed dziennikarzami
Czytaj także:
Ostrzeżenie dla Świątek. Tak piszą o Rybakinie po meczu z Ostapenko
Jabeur nie wytrzymała w trakcie Roland Garros. "Świątek dominuje"
Ons Jabeur opublikowała długi wpis na portalu X, w którym odniosła się do krytyki związanej z faktem, iż mecze kobiet praktycznie wcale nie pojawiają się w sesji wieczornej na Roland Garros. "Osądy pochodzą od osób, które nigdy nie obejrzały choćby całego meczu. Jako dowód podaje się jeden pusty stadion. A te wypełnione po brzegi wygodnie się ignoruje. Nieudane uderzenie staje się nagłówkiem. Mimo to one przez cały czas rywalizują i niosą ten sport na swoich barkach" - pisze Tunezyjka.
Nagle w wątku opublikowanym przez Jabeur pojawiła się Świątek. "Coco Gauff prowadzi z nieustraszoną wiarą. Aryna Sabalenka uderza z niezrównaną siłą. Iga Świątek dominuje spokojem i precyzją. Jessica Pegula jest nieustępliwa i konsekwentna. Paula Badosa walczy, choćby jak jest burza. Mirra Andriejewa przebija się, jest młoda i nieustraszona. Jasmine Paolini rozjaśnia kort ogniem i odwagą. Jelena Rybakina jest opanowana i zabójcza" - napisała Jabeur.
Czytaj także:
Iga Świątek przeszła do historii Roland Garros. Niewiarygodny rekord!
"Kiedy kobieta wygrywa 6:0, 6:0, to mówią, iż to nuda. Kiedy robi to mężczyzna, to 'dominacja' i 'siła'. Kiedy kobiety grają z mocą, to piszą, iż 'grają jak mężczyźni'. Jakby siła, szybkość czy agresja nie pasowały do kobiecej gry. jeżeli świętują, to dramatyzują. jeżeli się nie cieszą, to są oziębłe, zbyt emocjonalne, zdystansowane, głośne czy ciche. Nigdy nie są w sam raz" - zauważa była wiceliderka rankingu.
Zobacz też: Tak Hiszpanie podsumowali Świątek po tym, co zrobiła w Roland Garros
"Naomi Osaka opowiedziała o swoich walkach poza kortem i przez cały czas się na nim pojawiała. Serena i Venus Williams przełamały bariery, a potem pobijały rekordy. Gra jest pełna historii o wielkości, walce pod presją. Nikt nie chce na to patrzeć ani tego słuchać. Nie chce tym się przejmować" - podsumowała Jabeur.