Drużyna King’s Lynn Stars podejmowała na własnym obiekcie drużynę Ipswich Witches w spotkaniu półfinałowym KO Cup. Goście byli na papierze faworytem w tym spotkaniu. Choć przez cały czas osłabieni absencją Jasona Doyla, udowadniali już nie raz w tym sezonie, iż potrafią wygrywać z każdym. Jednak tym razem nie udało im się pokonać rywala na jego terenie. Tom Brennan i Danny King robili co w ich mocy, ale to było za mało. Jan Kvěch i Chris Harris bohaterami gospodarzy.
Wyrównany początek
Spotkanie rozpoczęło się w bardzo bliskim kontakcie. Każda ze stron próbowała odskoczyć, ale żadnej się to nie udało. Bardzo dobry początek spotkania zanotował Chris Harris, który po dwóch startach miał na koncie 5 punktów. Natomiast gości na początku bardzo mocno wzmocniły punkty dołożone przez Danny-ego Kinga. On również po dwóch startach miał pięć punktów. Sajfutdinow rozpoczął zawody od wykluczenia, jednak w drugim biegu poradził sobie z dwójką rywali, którzy lepiej wyszli ze startu. Dzięki czemu dołożył cenną trójkę.
Gospodarzom na początku spotkania bardzo zabrakło punktów Nicolaia Klindta. Duńczyk po dwóch startach zgromadził zaledwie jeden punkt z bonusem. Ashton Boughen również nie poprawił sytuacji King’s Lynn Stars. Nie zapunktował on w żadnym ze swoich dwóch pierwszych biegów.
Sajfutdinow nie dowozi, ale Brennan i King na ratunek
W drugiej części zawodów Emil Sajfutdinow ponownie zawodzi zespół gości. Lider ,,Wiedźm” przywozi zerówkę w swoim trzecim starcie. Co normalnie sprawiłoby, iż goście byliby w fatalnej sytuacji. Jednak wynik ratowali wzajemnie Tom Brennan i Danny King. Brennan po trzech startach uzyskał 7 punktów. Natomiast świetny tego wieczoru był King, który po czterech startach miał na koncie 10 punktów.
Gospodarzy natomiast dzielnie prowadził Jan Kvěch. Czech po trzech startach był przez cały czas niepokonany. Dobre wyniki notowali również Harris i Lawson. Natomiast Duńskie trio: Kildemand, Klindt i Iversen weszło fatalnie w to spotkanie. Ich punktów gospodarzom zabrakło dzisiaj najbardziej. Na pięć biegów do końca gospodarze mieli bardzo skromną przewagę.
Jan Kvěch i Chris Harris ratują wynik
Gospodarze w ostatniej fazie spotkania dopięli pozytywny dla siebie wynik. Zapewnili sobie wygraną w tym spotkaniu w ostatnich kilku biegach. Bohaterami gospodarzy byli Kvěch i Harris. Czech zdobył szesnaście punktów i dwa bonusy. Natomiast Harris dołożył od siebie 13 punktów. Gospodarze wygrywają sześcioma punktami. W rewanżu na terenie rywala wygrać będzie bardzo trudno, ale nie będzie to niemożliwe. Najważniejsze to wygrać w dwumeczu a do tego nie muszą choćby wygrać w rewanżu. Wystarczy przegrać nie zbyt wielką różnicą.
Wyniki (za:speedwaupdates.com):
Kings Lynn Stars: 48
1. Richard Lawson (3,2,2,2) 9
2. Peter Kildemand (1,0,2*,0) 3+1
3. Nicolai Klindt (0,1*,1,1) 3+1
4. Chris Harris (3,2,3,3,2) 13
5. Niels-Kristian Iversen (2,1,D,1*) 4+1
6. Jan Kvěch (3,3,3,1,3,2*,1*) 16+2
7. Ashton Boughen (0,W,-,-) 0
Ipswich Witches: 42
1. Emil Sajfutdinow (D,3,0,2*,3,3) 11+1
2. Jason Doyle (-,-,-,-) 0
3. Adam Ellis (1*,0,-,1,0) 2+1
4. Tom Brennan (2,2,3,3,0,0) 10
5. Danny King (2,3,3,2,0) 10
6. Simon Lambert (1*,1,0,0,-) 2+1
7. Jordan Jenkins (2,1,1,2,1) 7
Bieg po biegu:
1. Lawson, King, Kildemand, Sajfutdinow (D) 4:2 (4:2)
2. Kvěch, Jenkins, Lambert, Boughen 3:3 (7:5)
3. Harris, Brennan, Ellis, Klindt 3:3 (10:8)
4. King, Iversen, Jenkins, Boughen (W) 2:4 (12:12)
5. Sajfutdinow, Harris, Klindt, Ellis 3:3 (15:15)
6. King, Lawson, Lambert, Kildemand 2:4 (17:19)
7. Kvěch, Brennan, Iversen, Lambert 4:2 (21:21)
8. Kvěch, Kildemand, Jenkins, Sajfutdinow 5:1 (26:22)
9. Harris, King, Klindt, Lambert 4:2 (30:24)
10. Brennan, Lawson, Ellis, Kildemand 2:4 (32:28)
11. Brennan, Sajfutdinow, Kvěch, Iversen (D) 1:5 (33:33)
12. Kvěch, Jenkins, Klindt, Ellis 4:2 (37:35)
13. Sajfutdinow, Lawson, Iversen, King 3:3 (40:38)
14. Harris, Kvěch, Jenkins, Brennan 5:1 (45:39)
15. Sajfutdinow, Harris, Kvěch, Brennan 3:3 (48:42)
