Jan Urban gra o ogromne pieniądze. Oto kwoty

6 godzin temu
Jan Urban oficjalnie został selekcjonerem reprezentacji Polski. Pierwszymi rozgrywkami, w jakich ją poprowadzi, będą eliminacje do mistrzostw świata w 2026 r. Gra nie toczy się jednak o sam awans. Do zarobienia są gigantyczne pieniądze, które mogą trafić na konto PZPN-u. Zadaniem Urbana będzie więc po nie sięgnąć. A o jakich kwotach mówimy?
- Naszym celem jest zakwalifikowanie się do finałów mistrzostw świata w 2026 roku. Życzę selekcjonerowi powodzenia - powiedział zaraz po wyborze Jana Urbana na selekcjonera reprezentacji Polki prezes PZPN Cezary Kulesza. Tym samym dał jasno do zrozumienia, iż zadaniem nowego szkoleniowca będzie skutecznie przeprowadzić kadrę przez eliminacje, które rozpoczął Michał Probierz. Trudno się temu dziwić. Stawka jest bowiem bardzo wysoka.


REKLAMA


Zobacz wideo Zbudował skocznię w ogrodzie, teraz organizuje tam konkursy. Jak wyglądają skoki amatorów?


Oto misja Urbana. W grze potężne pieniądze
Udział w przyszłorocznym mundialu w USA, Kanadzie i Meksyku wiąże się nie tylko z prestiżem, ale też określonymi wpływami finansowymi. Wszelkie nagrody, jakie FIFA wypłaca za udział i wyniki w turnieju, wpływają bezpośrednio na konta federacji krajowych. o ile więc Polska nie zakwalifikuje się na mistrzostwa świata, PZPN-owi przejdzie koło nosa gigantyczna kasa.


A to, iż jest o co walczyć, przekonaliśmy w 2022 r. podczas mundialu w Katarze. Wówczas PZPN dzięki występom reprezentacji Polski zarobił 13 mln dolarów (przy tamtejszym kursie ok. 58 mln zł). Już za sam awans dostał 9 mln dolarów, a kolejne 4 - za wyjście z grupy. Teraz również FIFA nie będzie oszczędzać.
Tyle PZPN może zarobić za awans na mundial. Jedna kwota już padła
Jak podała agencja Associated Press, pula nagród podczas przyszłorocznej imprezy w USA, Kanadzie i Meksyku wyniesie bagatela 896 milionów dolarów (przy obecnym kursie 3,270 miliarda złotych). Będzie więc ponad dwa razy większa niż cztery lata wcześniej. W Katarze wyniosła 440 mln dolarów. Oczywiście kwota ta zostanie rozdysponowana pomiędzy 48 uczestników (w Katarze było ich 32) w zależności od osiąganych wyników. Jak na razie nie podano, w jaki sposób pieniądze te będą dzielone. Średnio możemy jednak mówić o kwocie ok. 18,6 mln dolarów na drużynę.


Aby Polska zakwalifikowała się na mundial i sięgnęła po te pieniądze, musi zająć pierwsze lub drugie miejsce w swojej grupie. Pierwsze da bezpośrednią przepustkę, drugie zaś - możliwość udziału w barażach. Jak na razie Polacy zajmują w tabeli trzecią pozycję za Finlandią i Holandią. Najbliższy mecz rozegramy 4 września z Holendrami. Trzy dni później czeka nas rewanż z Finlandią. Eliminacje zakończą się w listopadzie. Ewentualne baraże odbędą się dopiero w przyszłym roku.
Idź do oryginalnego materiału