Kamil Semeniuk dłużej tego nie ukrywa. Jest problem przed finałem

12 godzin temu
Sir Sicoma Monini Perugia zameldowała się w finale siatkarskiej Ligi Mistrzów, ale Kamil Semeniuk zwycięstwo swojej drużyny oglądał tylko z boku. Polski siatkarz nie pojawił się choćby na krótkiej zmianie. Po spotkaniu przyznał, iż powodem był uraz. "Przytrafił się wypadek. Niestety w ostatnią sobotę, dosłownie w ostatnich minutach treningu pociągnęło łydkę" - mówi reprezentant Polski. To stawia pod znakiem zapytania jego obecność w finale - trwa walka z czasem.
Idź do oryginalnego materiału