Kibice Lechii wywiesili baner o Nawrockim. Tego jeszcze nie było

12 godzin temu
Za nami starcie Lechii Gdańsk z Lechem Poznań w ramach 2. kolejki piłkarskiej Ekstraklasy. Obie ekipy zaserwowały nam wspaniałe widowisko, zakończone wynikiem 4:3 dla przyjezdnych, czyli Lecha. Fani Lechii nie mieli się na koniec dnia z czego cieszyć, ale przynajmniej wbili Lechowi małą szpilkę. Szpilkę, nawiązującą do przyszłego prezydenta Karola Nawrockiego.
Już 6 sierpnia 2025 roku Karol Nawrocki zostanie oficjalnie zaprzysiężony na prezydenta III Rzeczypospolitej. Polityk Prawa i Sprawiedliwości wygrał w czerwcu drugą turę wyborów z Rafałem Trzaskowskim, zapewniając sobie objęcie urzędu po Andrzeju Dudzie. Jak to w polityce, taki stan rzeczy wielu się nie spodobał, a przeciwnicy Nawrockiego zwracali przede wszystkim uwagę na jego przeszłość. Przyszły prezydent w młodości trenował boks, jego pierwszy trener twierdził nawet, iż był bardzo utalentowany, ale wówczas nie było perspektyw w Polsce. Niemniej pojawiły się doniesienia, iż polityk bił się też o wiele mniej legalnie.


REKLAMA


Zobacz wideo Reprezentacja siatkarzy ze złotem na uniwersjadzie! Trener Dariusz Lukas podsumowuje


Nawrocki bił się z kibicami Lecha? Fani Lechii nawiązali do prezydenta
Nawrocki miał brać udział w kibicowskich ustawkach jako pseudokibic Lechii Gdańsk. Najgłośniej było o ustawce z 2009 roku, gdy fani gdańszczan mieli pokonać ekipę z Lecha Poznań, a prezydent miał być czynnym uczestnikiem tego starcia. Tak się złożyło, iż w 2. kolejce Ekstraklasy w Gdańsku Lechia zmierzyła się właśnie z Lechem Poznań. Fani Lechii nie przepuścili okazji, by wyśmiać kibiców z Poznania.


Wiadomość bardzo dosadna
Podczas spotkania na sektorze gospodarzy wisiał baner, który przypominał pseudokibicom z Wielkopolski tamtą "bojową" porażkę. Nawiązywał przy okazji do prezydenta Nawrockiego. "Lech Poznań pamięta wp****ol od prezydenta" - głosił napis na banerze przygotowanym przez fanów z Gdańska.


Ostatecznie jednak to nie oni, mimo doskonałego początku ich drużyny, mieli powody do radości. Lech do przerwy niespodziewanie przegrywał 0:2, ale zagrał doskonałą drugą połowę i ostatecznie wygrał z Lechią 4:3, odnosząc swoje pierwsze ligowe zwycięstwo w tym sezonie.
Idź do oryginalnego materiału