Bydgoska kuźnia talentów ostatnimi czasy pracuje na zwiększonych obrotach. Kibice Abramczyk Polonii Bydgoszcz dalej nie przestali wspominać popisów Wiktora Przyjemskiego przy ul. Sportowej 2. Wszyscy dalej czekają na powrót zawodnika Orlen Oil Motoru Lublin do korzeni. Jednak na ten moment wszystko wskazuje na to, iż nie muszą rozmyślać na temat powrotu Przyjemskiego. Albowiem pojawiła się nowa gwiazda w Bydgoszczy. Serca lokalnych kibiców podbił już jakiś czas temu. Jednak dopiero teraz zaczyna zdobywać rozgłos w ,,dorosłym” żużlu. Maksymilian Pawełczak ma za sobą pierwsze zawody w kategorii 500cc.
Maksymilian Pawełczak nową nadzieją
Kibice z Bydgoszczy na awans czekają już bardzo długo. W zeszłym roku wielu z nich było niemalże pewna sukcesu. Jednak plany pokrzyżował im INNPRO ROW Rybnik. Brak awansu oraz strata Wiktora Przyjemskiego sprawiły, iż w ciągu ostatnich kilku lat morale kibiców z Bydgoszczy mogły podupaść. Jednak teraz na horyzoncie pojawiło się światełko w tunelu. Bydgoszczanie mają nowego ulubieńca wśród młodzieży Polonii. Nazywa się Maksymilian Pawełczak.
Wychowanek Abramczyk Polonii Bydgoszcz już od dawna udowadniał, iż jest talentem w swoim roczniku. Jednak wejście na wyższy poziom żużla to zawsze duże wyzwanie. Nie każdy sobie z nim radzi. Wielu mieliśmy już ambitnych juniorów, którzy nie potrafili przenieść formy z zawodów młodzieżowych na żużel w pełnym wymiarze. Pawełczak zaliczył wczoraj pierwszy sprawdzian. Zwyciężył on w eliminacjach do Brązowego Kasku. Zdobył najwięcej punktów wśród 15 pozostałych juniorów, którzy startowali tego dnia na torze w Bydgoszczy. Bardzo duża część z nich to elita wśród juniorów. Mowa tu o talentach taki jak: Kacper Mania czy Paweł Sitek. Ekstraligowych juniorach takich jak Kevin Małkiewicz czy Hubert Jabłoński. Żaden z nich nie był w stanie pokonać Pawełczaka.

Pompowanie balonika
Oczywiście ktoś może wytknąć fakt, iż Pawełczak wygrał głównie za sprawą tego, iż zawody odbywały się na jego torze domowym. Jest to słuszna uwaga. Jednak to nie tak, iż dostał się do finału rzutem na taśmę, jak choćby Franciszek Karczewski, który sezon 2024 spędził w barwach Abramczyk Polonii Bydgoszcz. On wygrał całe zawody. Jednak prawdziwa weryfikacja jeszcze nadejdzie. Finał Brązowego Kasku odbędzie się w Krośnie. Na neutralnym dla Pawełczaka gruncie. Tam będzie musiał podkreślić, iż ma w sobie to coś. Ponieważ ze względu na wiek nie otrzyma on praktycznie żadnych szans na starty w rozgrywkach ligowych. To właśnie na zawodach młodzieżowych musi podkreślać swoją wartość.
Jednak mimo to nie należy stawiać go na piedestale wśród najlepszych. Oczywiście zawody młodzieżowe idą mu do tej pory bardzo gładko. Jednak prawdziwa weryfikacja dopiero nadejdzie. Wtedy wszystko wyjdzie na jaw. Na ten moment kibice z Bydgoszczy mogą cieszyć się, iż pomimo odejścia Przyjemskiego mają oni na kogo czekać w kategorii juniorów. Jednak nie należy popełniać błędu sprzed kilku lat i opierać drużyny na juniorze. Od dźwigania takiego ciężaru są seniorzy i liderzy. Tych w Bydgoszczy nie brakuje i są oni w gazie.