Hiszpańskie media od samego rana rozpisują się o konflikcie na linii FC Barcelona - Marc-Andre ter Stegen. Chodzi o to, iż niemiecki bramkarz nie chce dać zgody na wysłanie raportu medycznego przez klub do Komisji Medycznej. Kością niezgody ma być czas rekonwalescencji kontuzjowanego ostatnio bramkarza. Nowe fakty w sprawie przedstawia Cadena Ser.
REKLAMA
Zobacz wideo Urban nie wytrzymał! "Czy ja się nie przesłyszałem?!"
Konflikt ter Stegen - Barcelona trwa. Nowe fakty
"Ter Stegen może pozwać klub za mobbing w miejscu pracy. Prawnik specjalizujący się w prawie sportowym analizuje konflikt w klubie" - pisze wspomniane źródło, przekonując, iż napięcie pomiędzy obiema stronami tylko przybiera na sile. Barcelona jest w kropce, bowiem liga zajmie się raportem medycznym tylko wtedy, jeżeli zgodę na to wyrazi ter Stegen. Problem w tym, iż wcale nie musi tego robić.
Według informacji Cristiana Zarroci - prawnika specjalizującego się w prawie sportowym w DARLEGAL Consulting - cytowanych przez Cadena SER, ter Stegen jest chroniony przez obowiązujące przepisy dotyczące ochrony danych i nie musi wyrażać zgody na przekazanie danych dotyczących jego operacji i kontuzji, jeżeli tylko tego nie chce. - jeżeli klub podejmie działania odwetowe lub naciskowe, może ponieść porażkę - ostrzega Zarroca.
Dlaczego podpis ter Stegena jest tak ważny? Powód jest prozaiczny. Wówczas będzie wiadomo, czy przerwa bramkarza potrwa dłużej niż cztery miesiące. Ta wiedza pozwoli zarejestrować zawodników. Wśród nich są Wojciech Szczęsny, Joan Garcia i Marcus Rashford.
"Jedynym zdrowym bramkarzem, który jest zarejestrowany, jest Inaki Pena i może on zostać pierwszym bramkarzem, ponieważ pozostali są kontuzjowani lub nie są zarejestrowani" - pisze Cadena SER.
Cristian Zarroca uważa, iż Barcelona musi bardzo ostrożnie podejść do tej sprawy. W grę wchodzi bowiem wiele danych. Sprawa ma być delikatna. - W grę wchodzą dane wymagające szczególnej ochrony, takie jak dane medyczne, kwestie związane z zatrudnieniem, a jeżeli działania klubu są odwetem lub środkiem nacisku, może on przegrać - przyznał prawnik.
Można przypuszczać, iż kwestia konfliktu ter Stegena z FC Barceloną jeszcze niejednokrotnie zagości na stronach hiszpańskich gazet.