Konflikt w Akademii Mirosława Oknińskiego! Kamil Minda chce walki z Michałem Pasternakiem

3 godzin temu


Piekło zamarzło – rozłam w Akademii Sportów Walki Wilanów! Kamil Minda chce walki z Michałem Pasternakiem – to nie żart!

Dzisiejsza konferencja przed galą FAME 27 przyniosła sporo niespodzianek. Nie tylko nowe zestawienia, ale również i nowe konflikty, których nikt nie śmiał się spodziewać. Wszystko wskazuje na to, iż urodził się spór pomiędzy podopiecznymi trenera Mirosława Oknińskiego – Michałem Pasternakiem, a Kamilem Mindą. Chociaż spór jest bardziej następstwem urazy, którą trzymał w sobie „King Kong” aż do teraz…

Jak wiemy Minda na FAME 27: Kingdom zmierzy się z Bartoszem Szachtą. Nie jest to zestawienie o typowym charakterze sportowym, bowiem panowie darzą się autentyczną niechęcią, a wręcz nienawiścią, co udowodnili w trakcie owej transmisji.

Kamil oczywiście na co dzień trenuje w „Akademii Sportów Walki Wilanów” wraz z między innymi Michałem Pasternakiem. Dlaczego o tym wspominam? Otóż Minda jest zdania, iż „Wampir” dopuścił się zdrady, bratając się z jego wrogiem:

Nie będę ukrywał, iż trochę zabolało mnie to, co Michał zrobił z Szachtą. Liczę na to, iż federacja da mi może walkę w MMA, a może to będzie walka z Michałem Pasternakiem. Wtedy byśmy sobie wyjaśnili te wszystkie tematy. Mówię serio, jak on jest w teamie Szachty, to nie ma problemu. (…) To jest zdrada klubowa ze strony Michała.

Wtajemniczę niewtajemniczonych, informując, iż Kamilowi chodzi o wspólną realizację materiałów na rzecz kanału „Ebe Ebe” przez Szachtę oraz Michała, a także o to, iż Pasta koleguje się z Torunianinem. Dla King Konga jest to stanowcza przesada, o czym postanowił powiedzieć głośno.

ZOBACZ TAKŻE: Szef GROMDY ostro o Michale Pasternaku! „Gdyby był taki mądry, to on walczyłby z Materlą, a nie Załęcki”

Pasternak był obecny w Studiu ATM, gdzie odbywa się konferencja i już po krótkiej chwili stanął na scenie i wdał się w dyskusję z klubowym kolegą. Nie zabrakło uśmiechów, które pozornie sprawiały wrażenie, iż to wszystko jest żartem. Finalnie jednak „King Kong” nie cofnął swoich słów, a pod koniec dyskusji spoważniał, podkreślając swoje oburzenie.

Idź do oryginalnego materiału