Nicola Zalewski nie miał zbyt wielu okazji do gry w AS Romie w minionym sezonie. Dlatego też zimą zdecydował się na wypożyczenie do Interu Mediolan. Rozegrał w nim 17 spotkań, wchodząc głównie na kilkanaście minut. Pokazał się jednak z dobrej strony i to na tyle, iż ówcześni mistrzowie Włoch zaczęli dywagować nad wykupieniem go. W drużynie pragnął zostać też sam zainteresowany. - No, chciałbym! - rzucił krótko w jednym z wywiadów. I w poniedziałkową noc marzenia się ziściły. Inter przekazał, iż wykupił Polaka.
REKLAMA
Zobacz wideo Michał Probierz wróci do Ekstraklasy? Żelazny: To jest pomysł samobójczy
Nicola Zalewski definitywnie pożegnał się z Romą. Fani reagują
Tym samym dobiegł końca pewien istotny etap w życiu Zalewskiego. Żegna się z Romą, w której spędził całą dotychczasową karierę seniorską. To dzięki niej wypłynął na szerokie wody i w niej został zauważony przez selekcjonerów reprezentacji Polski. Jak na ten transfer zareagowali sympatycy rzymskiego klubu? Głównie wypowiadali się w ciepłych słowach o Zalewskim, dziękując mu za lata wspólnej pracy, a szczególnie za tę cegiełkę, którą dołożył do triumfu w Lidze Konferencji Europy w okresie 2021/22.
"Dzięki Tobie udało nam się wygrać Puchar po 14 latach. Wiecznie wdzięczny", "Jednak tej nocy w Tiranie całym sercem miałem nadzieję, iż zabłyśniesz w naszych barwach. Ty i wielu innych z tej grupy. Ale takie jest życie, niestety. Powodzenia we wszystkim, chłopcze! Zawsze walczyłeś o swoją Romę i nigdy o tym nie zapomnisz. Nigdy", "Kontynuuj w ten sposób", "Dziękuję jeszcze raz", "Żegnaj", "Powodzenia Nicola!" - pisali internauci pod wpisem Romy o sprzedaży Zalewskiego. Oczywiście pojawiły się również mniej pozytywne komentarze fanów, deklarujących, iż nie będą tęsknić za Polakiem. I to delikatnie mówiąc. Ci internauci byli jednak w mniejszości.
Zobacz też: Kulesza ogłasza ws. nowego selekcjonera. To już niemal pewne.
Zalewski ma szansę błysnąć
Zalewski przebywa w tej chwili w USA, gdzie wraz z Interem rywalizuje w Klubowych Mistrzostwach Świata. Wystąpił w dwóch spotkaniach, spędzając na murawie niespełna godzinę. To teraz dla niego niezwykle istotny czas. Musi pokazać się z jak najlepszej strony, by zdobyć zaufanie nowego szkoleniowca. To może zaowocować większą liczbą szans w kolejnym sezonie. Kto wie, może na dobre wejdzie do pierwszego składu.