Liverpool może mieć dwóch słynnych trenerów. Co za nazwisko!

20 godzin temu
Liverpool po zdobyciu mistrzostwa Anglii nie był w stanie utrzymać wszystkich zawodników, jak i działaczy w zespole. Przede wszystkim do Realu Madryt odszedł Trent Alexander-Arnold, natomiast podano również, iż dotychczasowy asystent Arne Slota John Heitinga zdecydował się przenieść do Ajaxu. "The Times" ujawnił, iż lada moment zastąpić go może inna holenderska legenda.
Liverpool odzyskał tytuł mistrza Anglii po pięciu latach hegemonii Manchesteru City. Zrobił to w imponującym stylu, gdyż o 10 pkt wyprzedził drugi Arsenal. Duża w tym zasługa Arne Slota, który przed sezonem zastąpił na stanowisku Juergena Kloppa i wytrzymał presję. Drużyna świetnie radziła sobie również w Lidze Mistrzów, gdyż w fazie ligowej zajęła pierwsze miejsce. Nieszczęśliwie w 1/8 finału trafiła jednak na późniejszego triumfatora PSG i odpadła z rozgrywek.


REKLAMA


Zobacz wideo Lewandowski po 7 godzinach przesłuchań. Do sądu nie będzie musiał wracać


Holenderska legenda może trafić do Liverpoolu. Co za wieści
Jeszcze przed końcem sezonu głośno było o kilku kluczowych graczach, którzy mogą w letnim okienku zmienić pracodawcę. Do tego grona należeli: Virgil van Dijk, Mohamed Salah czy Trent Alexander-Arnold. I choć ten ostatni ostatecznie podpisał kontrakt z Realem Madryt, to wcześniej wymieniona dwójka pozostała na Anfield Road. Jak się okazuje, zmiany dotknęły również sztab szkoleniowy.
Z końcem maja z drużyną pożegnał się dotychczasowy asystent Slota John Heitinga, który skorzystał z oferty podjęcia samodzielnej pracy w Ajaxie. Tym samym na Anfield Road ruszyły poszukiwania jego następcy. Dziennik "The Times" ujawnił, iż jednym z faworytów jest legendarny holenderski piłkarz Giovanni van Bronckhorst. Ten, od kiedy został w listopadzie zwolniony z Besiktasu, pracuje w UEFA i aktualnie pełni rolę analityka meczowego.


50-latek rozpoczynał pracę trenera w Feyenoordzie. Następnie na niespełna rok przeprowadził się do Chin, by przejąć Guangzhou City. Potem pracował jeszcze w Glasgow Rangers, a ostatnio właśnie w tureckim Besiktasie. Do tej pory udało mu się zdobyć m.in. mistrzostwo, Puchar oraz Superpuchar Holandii czy Puchar Szkocji.
Liverpool nie zamierza zatem w nadchodzącym sezonie zrezygnować z gry o najwyższe trofea. Możemy to zauważyć choćby po ostatnim plotkach transferowych. Wiele wskazuje na to, iż drużyny dołączą zarówno Jeremy Frimpong, który ma zastąpić Trenta, jak i Florian Wirtz.


Wedle doniesień mediów ten drugi będzie kosztował ok. 150 mln euro. Gdyby okazało się to prawdą, byłby to najdroższy transfer w historii klubu. Jak dotąd najlepszy wynik należy do Darwina Nuneza, którego trzy lata temu pozyskano z Benfiki za 85 mln euro. Rozgrywki Premier League ruszają już 16 sierpnia.
Idź do oryginalnego materiału