Łukasz Piszczek w reprezentacji Polski? "Jest silna potrzeba"

3 godzin temu
Kto zostanie nowym selekcjonerem reprezentacji Polski? Tego jak na razie nie wiadomo. Trwa giełda nazwisk. Cezary Kulesza chce, by był to rodak. Zdanie w sprawie wyrazili też goście zasiadający w studiu Kanału Sportowego. Choć nie wskazali konkretnego szkoleniowca, to ujawnili, kto powinien znaleźć się w jego sztabie. Padło nazwisko byłego reprezentanta Polski, który z ławką trenerską miał już styczność.
Łukasz Piszczek wrócił ostatnio nie tylko na murawę, ale i do reprezentacji Polski. Przywdział biało-czerwone barwy i zagrał w meczu legend w ramach "Ronaldinho Show". Miał okazję, by ponownie dzielić szatnię z dawnymi kolegami z kadry, czy też wystąpić pod wodzą Adama Nawałki, jak miało to miejsce w pamiętnym Euro 2016. I niewykluczone, iż nie był to ostatni raz, gdy Piszczek pojawił się w reprezentacji. niedługo może zasiąść na jej ławce, ale trenerskiej.

REKLAMA







Zobacz wideo Kosecki grał w siatkonogę z Magierą: Ale ze mną pojechał! Co tu się dzieje?



Dziennikarze nie mają wątpliwości. Piszczek powinien pojawić się w sztabie reprezentacji Polski
realizowane są poszukiwania nowego selekcjonera reprezentacji Polski. Czasu jest niewiele, bo już we wrześniu Biało-Czerwoni wezmą udział w zgrupowaniu, podczas którego zmierzą się z Holandią i Finlandią. Sam Cezary Kulesza wskazał kilka potencjalnych nazwisk, a wśród nich Nawałkę, Brzęczka, Urbana czy Magierę. Faworytem wydaje się być Skorża. Zdaniem gości programu "Moc Futbolu", niezależnie od tego, kto zostanie selekcjonerem, to w jego sztabie powinien znaleźć się właśnie Piszczek. Ba, wskazano nawet, iż może dojść do prowadzenia kadry przez duet Brzęczek-Piszczek.


- Jest silna potrzeba zagospodarowania Piszczka, który budzi, myślę, bardzo pozytywne odczucia, emocje, zaufanie we wszystkich chyba kibicach, pomijając ten epizod z początku kariery. Tak samo widziałbym Piszczka przy Brzęczku, Urbanie czy Nawałce. Jest taka potrzeba, żeby Piszczek gdzieś zaistniał. - podkreślał Tomasz Lipiński. Ale nie tylko on miał takie zdanie w sprawie byłego obrońcy. - Przy powrocie któregoś z byłych selekcjonerów będzie takim elementem ruchomym, bo wydaje mi się, iż w kadrze chciałby go mieć i Jurek i Adam. Ten sztab byłby też szansą na pewne zaufanie społeczne - przekonywał Mateusz Borek.
Tak więc niewykluczone, iż zobaczymy Piszczka w sztabie. W jakiej roli? Asystenta? Na takie rozstrzygnięcia musimy jeszcze chwilę poczekać. W przeszłości Polak był grającym menedżerem LKS Goczałkowice-Zdrój, a później dołączył do sztabu Nuriego Sahina w Borussii Dortmund. Sukcesu jednak nie odniósł i po pół roku został zwolniony razem z trenerem.


Tomaszewski mówił podobnie. On chciał Piszczka u boku niemieckiego trenera
W sprawie Piszczka kilka dni temu wypowiedział się również Jan Tomaszewski. Jego zdaniem kadrę powinien poprowadzić niemiecki szkoleniowiec, a w jego sztabie najlepiej, gdyby znalazł się właśnie Piszczek. - Optuję za tym, żeby tę drużynę poukładał niemiecki szkoleniowiec, którego asystentem będzie Łukasz Piszczek. Grał w Niemczech przez wiele lat, zna tamtejszą szkołę trenerską. o ile któryś z niemieckich trenerów poukładałby to w ciągu dwóch lat, to potem Piszczek zostałby kontynuatorem i wreszcie nasza piłka trafiłaby na adekwatne tory - ocenił w rozmowie z polskieradio24.pl.



Zobacz też: Peszko wyłożył karty na stół. "To jeden z gorszych w historii".
Jedno jest pewne. Przed nowym selekcjonerem i jego sztabem spore wyzwanie. Musi nie tylko pozbierać reprezentację pod względem taktycznym, tchnąć w nią nowe życie i zmobilizować piłkarzy do większej walki, ale i posprzątać bałagan po Michale Probierzu. Chodzi o konflikt z Robertem Lewandowskim. Ważne też, co nowy szkoleniowiec postanowi w sprawie opaski kapitańskiej - czy pozostawi ją Piotrowi Zielińskiemu, czy odda napastnikowi FC Barcelony.
Idź do oryginalnego materiału